izolowania dachu ciąg dalszy
No i sufit zaizolowany. Słońce zaszło. Koniec prac.
Niby tylko sufit zrobiony, ale już wytłumienie jest znaczne i nie ma typowego echa blaszanki.
Jutro jak nie będzie padać to mata termoizolacyjna i sklejka. I biorę się za ściany.
No i muszę przygotować zaczepy pod instalację elektryczną.
Oj kabli trochę będzie, więc musi z niby być porządek od razu.
Kable będą puszczane wiązkami w ilości potrzebnej plus wolne jako zapas. Dodatkowo planuję puścić z nimi cienki peszel z linką wewnątrz to ewentualnych dodatkowych, gdyby zabrakło wolnych. Znając prawo Murpiego pewnie minimum jednego braknie.
Zdjęcia jutro 😀