budowa, jak zbudować samemu kampera,  przydatne w kamperowaniu,  tematy techniczne

obsługa akumulatorów bezobsługowych

Tak dobrze czytacie. Sporo tych bezobsługowych to tylko marketing. Często naprawdę jest tak, że jest to zwykły akumulator z zaślepionymi na stałe koreczkami do inspekcji poziomu elektrolitu.
Tak było i tym razem z moimi 3 x 80Ah. Próbowałem to podważyć śrubokrętem i czymś tam i ani drgnie.  Wygląda trochę jak wkręcone korki, ale nie mają krzyżyka, żeby było za co odkręcić. A może to zaślepki, albo tylko wytłoczenie na pokrywie?

No więc, to są koreczki, ale trzeba było wykombinować jak odkręcić. Ja użyłem śrubokręta i wbijając, a nie przebijając przy brzegu udało się wszystkie odkręcić.
I to są jednak akumulatory bezobsługowe, bo… nic nie dolewałem, a kupiłem je w listopadzie 2013 roku, przez pierwszą połowę 2014 były sporadycznie używane i podładowywane. Latem 2014 wmontowałem w kampera i zaczęły pracować już 24/24. Kolejny rok 2015 to pełne katowanie ich i nie było przeproś. Stan na dziś: poziom elektrolitu jak w nowych i elektrolit czyściutki. No po prostu jak woda.
Aku wróciły na swoje miejsce. Ale i tak będę wymieniał na nówki sztuki. I znów najtańsze kupię jakieś tanie kwasiaki

O tak odkręcałem koreczki:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
%d