ogrzewanie podłogowe w kamperze

Z podłogą nastąpiły zmiany. Skoro kamper będzie ogrzewany przez webasto to… pierwotnie przewody od webasto miały iść pod autem.
Celowo budowę zacząłem od sufitu, aby życie zweryfikowało plany i naniosło pozytywne poprawki.

Podłoga miała mieć 2 cm izolacji, a sufit ciut więcej. Ale to z reguły od podłogi ciągnie, więc…
Popracowałem z nim, aby miał mniej. Cieńsza izolacja na samych beleczki na suficie a jaka zmiana – po pomiarach mogę pogrubić podłogę aż o 1 cm do już 3cm. To o 50% więcej.
I teraz już zmieszczą mi się węże od webasta do ogrzewania podłogowego w podłodze. Nagrzewnica potrzebuje 2 węży. Wiadomo. Gorący płyn wchodzi i wychodzi.
Teraz plan jest taki, że jeden idzie prosto lub jakimś zygzakiem pod podłogą w przejściu, a drugi pod łazienką już bardziej prosto. Pod brodzik się nie zmieści, ale po obwodzie i bardziej po zewnętrznej, dalej zwrot miedzy kibelkiem i brodzikiem ku środkowi (grzanie kota niewskazane) i azymut na webasto.
Wszystkie węże dostałyby ekranowanie termiczne matą od spodu, aby promieniowały ciepłem w górę.

I teraz pytanie:

Który gdzie? Może ktoś coś podpowie. Ten bardziej gorący pod podłogą w przejściu? Czy pod łazienką?
Wydaje mi się logiczniejsze, aby ten od webasto dać w przejściu. Sklejka nie jest najlepszym przewodnikiem ciepła i tak, więc to podgrzewanie może okazać się symboliczne. Ale zawsze coś. No i zawsze mniej ale ciepły wąż podgrzewałby dodatkowo podłogę w łazience.

Dodam, że na 99% webasto będzie osobnym obiegiem od silnika. Nie mam w planach jeździć zimą w regiony takie, aby trzeba było grzać jeszcze silnik, czyli np. temperatury -25C i poniżej.
A grzanie bojlera silnikiem, może i byłoby dobre, ale… komplikuje układ, no i w czasie jazdy temp. płynu pod podłogą w okresie grzania osiągałaby nawet okolice 100 stopni, a te 90C minimum. Odpada.