kupię sprzedam,  podróże,  poza kategoriami,  sprawy techniczne bloga

kup pan cegłę, albo inny chłam, czyli opychanie gadgetów

Większość blogerów czy youtuberów zanim zacznie cokolwiek pisać czy nagrywać z reguły najpierw rozważa czy blog będzie przynosił jakieś dochody. I z takim zamysłem większość ludzi zaczyna swoją blogową przygodę. Na początku oczywiście zaczyna się od potknięć, czy treści bez reklam, ale jak za magiczną różdżką po jakimś czasie, gdy już publika wzrośnie zaczyna się biznes.

Jak to z reguły wygląda? A obserwuję to nie tylko w branży związanej z podróżami. Otóż najpierw są różne tematy związane z podróżami, czy to ciekawe miejsca, czy inne rzeczy związane z kamperem, a czasem nawet budową. Ale później, po jakimś czasie zaczyna się wciskanie standardowego chłamu przekonując ludzi, że jest im to potrzebne. Co mam namyśli nazywając chłamem? Otóż skrótowo chodzi mi o wszystkie możliwe gadgety na których jest jakieś logo, napis, nazwa kanału plus czasem jakieś wydrukowane obrazki. Mam tu na myśli wszelkie kalendarze, kubki, smycze na klucze i wszystko na czym tylko się da nadrukować napis albo jakiś obrazek i wcisnąć ludziom, żeby to jest im potrzebne, że to zastąpi im podróże, a tak na prawdę jest tylko po to, żebyście pamiętali, że nawet jak blog, czy kanał będzie już zapchany reklamami i nie będzie się go dało oglądać, to i tak będziecie z przyzwyczajenia włączali nowy odcinek. Nie dlatego, że chcecie, a dlatego, że zostaliście złapani w pułapkę i może jeszcze coś kupicie.

Dlaczego ja tego nie planuję robić? Otóż kiedyś wspominałem o moim podejściu do żebrania w podróży i nawet napisałem o tym artykuł.
Jeśli ktoś by chciał przeczytać, to tutaj link: parcie na szkło i żebranie na podróżowanie

Tam opisałem o żebraniu, a dziś piszę o „biznesowaniu”. Oczywista sprawa, że w pewnym sensie dla niektórych może to być kijem w mrowisko, ale nie o to mi tu chodzi. Albo niech będzie. A co mi tam. Mi to i tak krzywdy nie zrobi, bo ja od lat robię już to co lubię.

A też mogłem już dawno zrobić swoje kubki, bluzy z napisem Toscaner czy kalendarze, a nawet napisać kilka książek. Zdjęć do kalendarzy mam tysiące, dziesiątki tysięcy. Myślicie, że nie byłoby z czego wybrać?
Ale mi o co innego chodzi… Chodzi mi o to, że jest wg mnie granica, która dzieli pasję od biznesu.
Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś sobie robi biznes z podróży i na tym zarabia. Po prostu zwracam tylko uwagę na to, że jeśli coś jest biznesem, to nie do końca musi płynąć z serca, z pasji.

Czy ja będę sprzedawał kubki albo ten cały inny szajs jak to nazywam? Nie! Nie planuję. Pomimo lat mojego życia w kamperze, pomimo lat doświadczenia tak jak na początku, tak i teraz nadal nie zamierzam wciskać Wam rzeczy, których uważam, że nie potrzebujecie. Uważam, że wiedza się obroni, merytoryka się też sama obroni. I nie muszę ani skakać przed kamerą ani zajmować się biznesowaniem w takiej postaci żeby mieć pieniądze na paliwo, czy życie w podróży.
Dla mnie kłóciłoby się to z pasją. Pasją wolnego życia, wolnego od biznesów, od klientów itd.
Bo jakby to wyglądało?

Z jednej strony opowiadam o wolności o życiu bez zegarka, kalendarza, czy nawet bez zasięgu, a drugiej muszę klikać w każde zamówienie aby zostało zrealizowane, sprawdzać stany magazynowe, zamawiać kolejne rozmiary tych koszulek, nowe kubki itd, itd.  hahaha.

Niestety wybaczcie, ale nie mam ani chęci ani ochoty na takie wracanie do siedzenia przy zamówieniach, przy realizacjach zakupów. To nie byłby ten sam Toscaner, którego znacie. Toscaner, który propaguje życie poza systemem, który nie nastawia budzika, który robi to co chce i motywuje Was też do tego abyście też tak żyli.

Nie było i nadal nie będzie też nigdy na moim blogu reklam, czy kuponów ze zniżkami na jakieś garnki, elektroniczne gadgety czy zniżki na sam nie wiem już co. Wolny człowiek tego nie potrzebuje.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
%d