przykład elektryki we włoskim domu, mały OT, czyli jak nie robić
Z kabelkami grzebię się od ok. 3 dekad. Już w szkole coś budowałem i lutowałem. A i tak żaden ze mnie wielki znawca, bo na bieżąco już nie jestem z najnowszymi zabezpieczeniami czy instalacjami. No ale żyję w kraju, gdzie jak nie kopie w kuchni między kuchenką, a zlewem to już sukces i znaczy, że włoski elektryk miał jakieś pojęcie. Moja wiedza sprzed nawet parunastu lat to w tym kraju niemal jak innowacje. 😀
Tu tylko jeden przykład (3 fotki), co zastałem kiedyś u jednego „klienta” i fotka po uporządkowaniu po włoskich elektrykach. Żadne czary, prościzna