-
angielski „pubing”, białe klify i spadamy do Francji
Klimat angielskich pubów ma coś w sobie. Tego nie da się ukryć. Jako, że opuszczamy Wielką Brytanie pasuje odwiedzić jeden, a może niejeden i napić się Guinnessa lub coś innego z pianką. Najlepiej ze znajomymi, których odwiedzamy po drodze. A co!
A do piwa przekąska. Kto zgadnie co to? 🙂Oczywiście jadąc południowym wybrzeżem Anglii wręcz trzeba zobaczyć siedem sióstr czyli białe klify na wschód od Brighton, niedaleko Friston.
My mamy po drodze do Dover, więc zahaczamy również o nie. Na szczęście