tuning zbiorników, czyli montaż nowych zbiorników wody szarej
Od co najmniej roku, jeśli nie dwóch lat przymierzałem się do zrobienia czegoś żeby mieć więcej wody białej. Aktualnie mam 70l. W środku szkoda zabierać drogocenne miejsce, gdy pod podłogą jest go sporo. Wadą umieszczania zbiorników z wodą pod podłogą, jest narażenie na warunki atmosferyczne, zwłaszcza zamarzanie wody zimą, gdy temperatury na minusie.
fotka zbiornika szarej z przed 3 lat:
zamiana miejsc i tam gdzie był izolowany zbiornik szarej widać jest puste miejsce, a nowe zbiorniki o jedną wnękę dalej, czyli fotka z wczoraj:
Jak pamiętacie, u mnie nawet zbiornik wody szarej jest zaizolowany i ma maty grzewcze. Nigdy to nie było potrzebne, znaczy ogrzewanie i zacząłem rozważać, że może by jakoś ten zaizolowany wykorzystać do białej, a do szarej dokupić?
Jakiś czas temu kupiłem dedykowane zbiorniki właśnie do wody szarej i wreszcie przerobiłem to co planowałem od dawna.
Oczywiście zdemontowałem zbiornik szarej, który poszedł do mycia, płukania i dezynfekowania. Przyznam, że spodziewałem się co najmniej 10x gorszego syfu w środku. A tu o dziwo jest, no może nie jak nowy, ale gdyby leżał pod płotem towyglądałby zdecydowanie gorzej. Po dezynfekcji wróci na swoje miejsce już jako zbiornik białej. A zbiornik z wnętrza albo wyleci i będę miał kolejną dużą szafkę o pojemności… no zbiornika czyli 70l., albo połączę oba i razem będę miał zapas 150 litrów wody. Idealnie na Afrykę. Chociaż w UK z wodą jest chyba większy problem. Tu znam z autopsji, a w Afryce znajomy mył kampera na pustyni, bo stał sobie kran z wodą.
zdemontowany po 3 latach zbiornik, w środku nadal biały 🙂
Co zrobiłem? Zdemontowałem zbiornik, zdemontowałem wszystkie zawory, króćce, które przełożyłem do nowych zbiorników. Tak, zbiorników, bo są dwa. Za tym dużym mam już linkę ręcznego i nie byłoby możliwości zamontować jednego dużego. Oba zbiorniki są połączone na górze i dole, coby działały jako naczynia połączone i miały wspólne odpowietrzanie, od którego dam węża do tylnego zderzaka. W innej opcji tworzą się zawirowania i potrafi zalatywać przy jeździe z otwartym oknem. Nie mam pojęcia dlaczego tak, ale już kilka osób mi wspominało o podobnym problemie.
Te dwa zbiorniki zamontowałem na pasach transportowych do uchwytów, które znalazłem w przydasiach, a, które to były kiedyś na podłodze w Vanie, do pasów transportowych 🙂
Czyli woziłem je w przydasiach z 3 lata i miałem już wyrzucić pewnie z 15x. I powiedzcie mi teraz, że przydasie się nie przydają. Oczywiście uchwyty zamontowane na nitonakrętkach. Czyli nitonakrętownica znów się przydała 😀
Tym razem piwka nie było, ale po pracach napiłem się hiszpańskiego winka. Coby koniecznie opić nowe zbiorniki i żeby dobrze im się wisiało. 😀
Wady i zalety nowego rozwiązania, no i wnioski:
Jeśli chodzi o miejsce, to jest ono dużo lepsze, bo poza odpływem z umywalki, gdzie zrobiło się z węża U i to akurat na korzyść, bo mniejsze U jest w środku, a umywalka nie ma syfonu, a takie U działa jak syfon. Teraz pozostałe odpływy mają niemal bezpośredni spad do zbiornika. Z prawej jest idealnie pod kuchnią i wąż idzie prosto, niemal pionowo do zbiornika, ale najlepiej wyszedł temat z odpływem z brodzika. Tu jest lepiej niż idealnie. Po prostu zbiornik jest bezpośrednio pod nim. Musiałem uciąć starego węża i zamontować nowy ok. 10 cm długości, który kieruje wodę prosto w dół do zbiornika. No idealnie. Koniec problemów z kąpaniem się, gdy kamper stoi pod górkę. Wcześniej szło ok. 40cm węża pod podłogą i to dość poziomo. Zresztą widzicie wszystkie trzy odpływowe węże na pierwszej fotce z przed trzech lat. Nie było innej opcji, bo pod autem wychodziła belka, z zbiornik 80l mieścił się tylko w tym miejscu, gdzie został zamontowany. Nie było idealnie.
Teraz jest. Do tego jeszcze ta pneumatyka do poziomowania. Koniec problemów z odpływem z brodzika w każdej opcji stania 🙂
Wady? Jedna. Zamiast 80l zbiornika szarej, mam teraz 46l. No ale większym problemem jest nie mieć białej niż miejsce na szarą.
No i na koniec przemyślenie n/t starego zbiornika. Znam osoby, które co kilka miesięcy demontują i opłukają, bo jest zapchany czym tylko się da. Podstawa to pamiętać, że to kamper i nie wywalamy fusów z kawy czy makaronu i innych resztek z obiadu do zlewu. Wtedy szara zawsze będzie niemal jak biała, a zbiornik nawet po kilku latach użytkowania nadal niemal czysty. 😀
4 komentarze
Cyp
A czym zaizolowałeś ten prostokątny zbiornik?
Wygląda trochę jak alufox, a może ta wierzchnia warstwa to po prostu cienka aluminiowa blacha ?
Bo jakoś nie wyobrażam sobie alufoxa w takim miejscu, lecące spod kół kamyczki mogły by tą wierzchnią warstwę podziurawić. Ale może gadam głupoty.
toscaner
To był alufox, tyle, że przyklejony. Po w sumie kilku latach miał kilka uszkodzeń, ale nie był bardzo zniszczony. Mogło to wynikać z niedużych przebiegów rocznych, ale też z racji, że miałem spory prześwit – pneumatyka i wyższe zawieszenie.
Można by było go czymś osłonić, co planowałem w sumie zrobić, Jakąś blachą, ale skończyło się na planach, a kampera już sprzedałem 2 lata temu.
Marcin
Mam duży problem w swoim kamperze (Ducato II z 98r.). Szukam zbiornika na wodę szarą i praktycznie nie mogę znaleźć nic co zmieściłoby się ładnie, na wymiar (nie chcę też żeby wystawało za nisko). Z jednej strony ograniczają te, nie wiem jak nazwać – żebra. No i środkiem leci linka od hamulca ręcznego.
Te zdjęcia powyżej są z auta typu Ducato/Boxer/Jumper? Co to za zbiornik (ten ocieplony)? Tutaj wchodzi idealnie na wymiar. Linka ręcznego nie jest poprowadzona przez środek tutaj?
toscaner
Dokładnie, tam oryginalnie idzie linka, ale ja to przerobiłem. Zamówiłem tą elastyczną linkę o ok 120-130 cm dłuższą w firmie produkującej linki. Zakuli to fabrycznie, a ten długi pręt skróciłem i przeniosłem mechanizm na sam tył.