budowa, jak zbudować samemu kampera,  modyfikacje i ulepszenia,  przydatne w kamperowaniu,  tematy techniczne

woda w bojlerze grzana słońcem

Co jakiś czas wracam do pomysłu grzania wody w bojlerze słońcem. Nie no mam ciepłą wodę, bojler i piec, który ją grzeje, ale kolejny miesiąc w słonecznym kraju sprawia, że jak fala, co jakiś czas przychodzi mi myśl o tym, jakby tu zaprząc słońce do grzania wody w moim kamperze Nawet nie chodzi tu o ekonomię, ale bardziej o wygodę i totalną ciszę.

Opcji widzę dwie. Jedna to dodatkowy zbiornik na dachu z wodą, przez który pompa będzie przepompowywała nagrzaną słońcem wodę do instalacji, lub do już obecnego zaizolowanego bojlera, a dalej będzie mieszana z zimną w kranach. Ta opcja wymagać będzie zbudowania nowego zbiornika, np. z rur PCV i pociągnięcia węży na dach plus złączki, zaworki itd. Wada – dodatkowa waga na dachu. Obecnie panele już trochę ważą. Razem byłoby to ok. 50-70 kg z dodatkowym zbiornikiem. Sporo.

Druga opcja to opcja elektryczna. Aktualnie na dachu mam wystarczającą ilość paneli, żeby w słoneczny dzień akumulatory o pojemności 400Ah mieć naładowane na full już ok. godziny 10-11 rano. W zimie były na full ok. 12-ej. Czyli przez resztę dnia panele mogłyby spokojnie pracować na coś jeszcze. Np. zasilać małą grzałkę 200-300W na napięcie 12V. W ostateczności w środku dnia nawet na 230V przez przetwornicę. Straty na sprawność grzałki, ale może łatwiej kupić? No czego jak czego, ale prądu to mam z zapasem od południa do wieczora odkąd opuściłem Szkocję. W tej opcji musiałbym pewnie mając grzałkę, jakoś ją zamontować w obecnym bojlerze. Może dziura i jakieś śruby, uszczelki? No nie wiem jeszcze. Wymiana bojlera, to zbyt duży koszt, więc odpada.

Obie opcje, czy to zbiornik, czy to grzałka na pewno ekonomiczne nie będą jeśli porównać to z obecnym rozwiązaniem jakie mam, czyli grzaniem piecem Webasto. Aktualnie miesięczny koszt grzania wody do prysznica dla dwóch osób to ok. 3 euro miesięcznie. No, której opcji bym nie wybrał, to szybko się nie zwróci. Ale chodzi mi o co innego. O ciszę i wygodę nie pamiętania o włączaniu pieca do zagrzania wody. Przy niekorzystnym ustawieniu się i wietrze dodatkowa wada to zapach spalin. A słońce grzałoby mi wodę bezszelestnie, bezzapachowo i miałbym zawsze ciepłą. No chyba, że nie byłoby słońca. Wtedy odpalam piec.

Co o tym myślicie? Którą opcję lepiej wybrać?

9 komentarzy

  • Kris

    Nie mam jakiejś wielkiej wiedzy ale skoro masz nadwyżkę prądu to może da się ją zagospodarować w ten sposób że kupisz odpowiednią ilość przewodów grzejnych można je zwinąć i zrobić z nich spiralę i umieścić je w zbiorniku na zimna wodę i będziesz ją sobie ogrzewał, korzystając z prysznica będziesz odkręcał tylko zimną wodę a będzie leciała ciepła tak samo przy zmywaniu, wody do picia i tak raczej nie używasz z tego zbiornika, wiem że można kupić przewody grzejne 12 v nie wiem tylko czy te przewody będą w stanie podgrzać taką ilość wody od rana do wieczora

  • toscaner

    No właśnie tą nadwyżkę prądu chciałbym wykorzystać do grzania wody, ale tej, która powinna być grzana jak już, czyli w izolowanym zbiorniku – bojlerze.
    Grzanie 70 czy 150l wody zimnej nie ma totalnie sensu. Po pierwsze za duża ilość ciepłej, po drugie woda zimna przez filtry idzie do picia i gotowania potraw.
    Kolejny najważniejszy problem to bakterie, które bardzo lubią ciepłą wodę. Grzanie np. 100l powyżej +65C mija się już całkiem z sensem.
    Najlepsza opcja to grzanie małej ilość do dużej temperatury i mieszanie z zimną. Czyli opcja jedna z dwóch powyższych.

  • Andrzej

    Robercie, ja raczej wybrałbym grzałkę elektryczną. Taką farmę fotowoltaiczną jaką masz na dachu to wstyd wykorzystywać w takim stopniu jak Ty to robisz. 😀 Sprawdzałem na aledrogo to koszt takiej grzałki to 70 – 250 złociszy. końcówka gwintowana 1/2 cala więc montaż prosty. Szkoda marnować 2/3 dnia (słońca) na bezproduktywną pracę paneli. Coś podłubiesz (jak to Ty) wymyślisz kawałek automatyki żeby grzanie było po naładowaniu akumulatorów i będzie dobrze. 😀
    Pozdrawiam

  • toscaner

    Gdybym miał jak i gdzie wkręcić grzałkę, to nawet bym się sekundy nie zastanawiał. Problem mam taki, że bojler jest stalowy, ścianka ok. 1,5 mm grubości. Trzeba by wyciąć dziurę w ściance i wspawać jakąś mufę z gwintem. Spawarki nie mam, a ze spawaczami to loteria. W drodze robiąc to i tak żadnej gwarancji, że za dwa dni nie będzie przeciekać, a ja będę 100 km dalej.
    Wszystko się rozbija o to jak zamontować grzałkę będąc w trasie, bo już bym chciał to grzanie słońcem. Opcja z grzałką jest lepsza, ale niewykonalna w trasie. To dlatego wymyśliłem opcję ze zbiornikiem na dachu. To zrobię pod każdym np. Liroy-em

  • Andrzej

    A może wklej grzałkę na jakiś klej dwuskładnikowy. Będzie „rzeźba” z demontażem w razie awarii, ale do awarii będzie spokój.

  • toscaner

    Na klej to nie do końca taki głupi pomysł. Mój bojler ma jedną zaślepkę, ale niestety na górze, więc do grzałki bez sensu, wklejoną właśnie na poxilinę. Czy jakoś tak się to nazywało. Trzyma już 4-ty rok szczelnie. Kleiłem w lutym 2015. Sprawdziłem po datach fotek. Czyli Poxilina działa 🙂

  • robba

    Toscaner,

    nie wiem czy już stworzyłeś to grzanie z paneli czy nie, ale jeśli nie to
    zaproponuje następujące rozwiązanie, które oszczedzi i nie podziurawi
    aktualnego bojlerka:
    Grzałka poza bojlerkiem.
    Tak jak mówisz pod Lirojem stajesz, kilka rurek miedzianych,
    gruba na dole z trójniczkiem i gwintem dla grzałki.
    U góry zakończone redukcją na cieńszą rurkę.
    dolnym trójniczkiem wlatuje woda chłodniejsza i grzałeczka grzejąc
    wymusza ruch wody do góry i jej wymianę w bojlerku.
    Wszystko standardowymi złączkami, a jak jeszcze dwa zawory dołożysz to
    w razie awarii przechodzisz w tryb awaryjny grzania webastem praktycznie od razu

    Pozdrawiam,

    • toscaner

      W Z2 gdzie jest 6l bojler to pięknie grzeje tylko prądem i tylko ze słońca. Zimą oczywiście będzie zależne od lokalizacji, ale zostanie opcja podczas jazdy. Generalnie godzinka grzania przy poborze ok. 22A i woda zagrzana na szybki prysznic dla 2 osób. Finalnie nigdy nie zmierzyłem ile czasu zajmuje grzanie aż do wyłączenia termostatu, bo zawsze przegapiałem.
      W Z4 mam 13l, więc czas się teoretycznie podwoi dla 2x większej pojemności dla też 300W. Albo czas ten sam mniej więcej dla 600W. 🤔
      Na dniach może zrobię testy z zegarkiem.

    • arkadiusz

      Witaj
      robba, Twoje rozwiązanie ciekawe, jeśli można postaram się zastosować w następnym projekcie.
      pozdrawiam
      arkadiusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
%d