-
fotele drugiego rzędu, a może trzeciego rzędu i łóżko
A co do foteli 2-go rzędu… no … nie będzie. Wywaliłem, bo po odwróceniu fotela kierowcy będę miał biurko – takie mobilne biuro z drukarką i telefonem stacjonarnym. Jakby wakacje się mocno przedłużyły to może się przydać. 😀
Ale jeśli planuję zrobić piętrowe podwójne łóżka dla w sumie 4 osób, to pasuje jednak gdzieś tą drugą dwójkę upchać. No tu podpatrzyłem pomysł z węgierskiego biwaka i adoptuję go do mojej wersji.
Do jazdy 2-gi rząd, do spania wygodne łóżko 130cm x 192cm, a na dzień podkowa ze stolikiem. 🙂
Na razie niezbyt obiecująco to wygląda, ale Rzym też od pierwszego kamienia zaczęli budować.Oczywiście jeszcze bez wzmocnień itd. Dosłownie załapany kilkoma punktami pion. Finalnie ten rząd otrzyma też oryginalne pasy z napinaczami z Ducato/Jumper, które będą wprogramowane w komputer. Jak robić coś, to profesjonalnie od początku do końca 😀
-
ciepła woda w kamperze, boiler i grzanie
Jeśli chodzi o bojler, to jest to na razie „nie bojler”. Zwykły ocieplony zbiornik 20l z trzema wyjściami 1 calowymi. To dopiero będzie bojler, ogrzewany webastem. Jeden kolega, guru wyliczeń pomógł mi oszacować ile czasu potrzeba będzie, przy jakiej średnicy rurek na ogrzanie tych 20l. wody webastem 5kW. Powiem, że teoretycznie wychodzi lepiej niż obiecująco.
Do +45C niby 7-8min, do 65C około 14 min. 20 litrów + zimna to będzie do wykorzystania ok. 40-50 l. na dobę. Więcej niż trzeba. Bojler dostanie jeszcze termoizolację i jedno grzanie na dobę 15-20 min powinno starczyć. A to jest ok 125 gram ropy na dobę. powiedzmy 1 litr na tydzień !! Koszt wg obecnych włoskich cen – 7 Euro na miesiąc.Nie wiem czy gazowy 5l wyszedłby lepiej licząc, że muszę wcześniej wydać na bojler około 3 tys zł.
Moja wersja wyjdzie mnie ok. 300-400 zł. Ktoś powie musiałem kupić webasto. No fakt, ale Traume piec też musiałbym kupić. I jeszcze dodatkowo bojler za 3 tysie. A na 3,3m wg mnie nie ma miejsca na tak duży piec Truma.
U mnie „piecem” będzie podłoga plus 2 nagrzewniczki z Sharana (2 x ~25zł)No mnie się podoba takie rozwiązanie. Rozważałem też kupno bojlera grzanego silnikiem/webasto. Ale 2600 zł to wg mnie też rozbój w biały dzień, za kawałek zbiornika z rurą przez środek.
-
pierwsze zabudowy, zbiornik, lodówka, umywalka itp.
Dziś wziąłem się za montaż zbiornika wody białej, bojlera, lodówki itd.
Szczęśliwie się zbiegło, że lodówka ma dokładnie tyle samo na szerokości co zbiornik wody. Szczęśliwie? Właściwie wybrałem taką lodówkę z premedytacją. 😀
A następnie miejsca za lodówką pozostanie tyle, aby zmieścił się bojler. No właśnie zmieścił. Z małą poprawką. Musiałem wyciąć mały łuk w profilu poziomym bocznym. Wycięcie zrobiłem z miesiąc temu, a dziś się okazało czy dobrze to zaplanowałem.
Jest idealnie. A nawet lepiej bo zostało ok. 2-3 cm luzu. O to chodziło.
Nad bojlerem będzie oczywiście umywaleczka wysuwana ze ściany …elektrycznie. A co?
21 wiek do czegoś zobowiązuje 😀
Oczywiście umywalka dobrana taka, że znowu będzie może 2-3 cm luzu. Ehhh te 3,3 m. Co się człowiek naliczy. Prawie jak w szkole. A może i więcej.
Po małej przymiarce i pomiarach pospawałem wstępnie szkielecik pod zbiornik, lodówkę, bojler i umywalkę.
Szkielet jest tak skonstruowany, że zbiornik można wysunąć, gdyby stały się z nim jakieś cuda. Zostawiłem …1 cm luzu 😀 -
prawie gotowe fotele kapitańskie w kamperku
Wreszcie jest pogoda. A ja skończyłem drugi fotel. Foteliki dostaną nową tapicerkę, jak skończę tylne materace. Wtedy wszystko zostanie obszyte w tej samej kolorystyce.
Na razie są brzydkie, baaardzo brzydkie…. aż mi się podobają -
obrotowe fotele kapitańskie w kamperze
Tu od zeszłego piątku kraina deszczowców, więc z pracami nędza. Nic dociąć, nic rozłożyć przy aucie. Masakra. Podobno w ten piątek ma przestać lać.
A jako, że już dziś było kilka przerw w dostawie deszczu postanowiłem popracować nad fotelem kierowcy. Obracany 360 stopni już jest, ale przecież to nie koniec. Ma być kapitański, czyli mieć dwa podłokietniki. Jak na kapitana przystało.
No więc dorobiłem drugi podłokietnik. Na razie jeszcze bez nowej tapicerki 😀
Oczywiście do spawania musiałem rozebrać całą tapicerkę i wszystkie pianki. Logiczne. Przy okazji wywaliłem matę grzejną. Nie interesuje mnie w tej wersji. Po co mi ogrzewanie foteli w kamperze, w którym będzie zawsze ciepło?
Fotele niebawem zyskają jeszcze inne bajery 🙂
Na tą chwilę dospawałem mocowanie drugiego uchwytu i mnie się podoba. Jutro może uda się zrobić drugi fotel.
Na razie fotele „oskurowane”. Na tapicerkę przyjdzie pora. Oczywiście nie będzie to nakładka na starą śmierdzącą tapicerkę, tylko od podstaw uszyta nowa z alkantary. Ale to jeszcze trochę deszczu spadnie zanim to się zrobi 😀Kilka fotek z prac dla wglądu, gdyby ktoś również zapragnął sam sobie zrobić fotele kapitańskie:
-
kamperowy prysznic – test zużycia wody na kąpiel
Dziś trochę zabawy poza kamperkiem. Jako, że u nas niemal armagedon, leje, burza i jakieś huragany i aż … +8C to postanowiłem się pobawić w domu w małego hydraulika.
Podłączyłem pompkę, zbiornik ciśnieniowy i niszcząc jednego węża prysznic. Jeszcze bez bojlera oczywiście. Oczywiście nie rozkuwałem ściany i nie miałem kranu przed słuchawką. Ale nie o to mi chodziło. No i co zaznaczam, wszytko totalna prowizorka tylko dla testu. Na czym polega test? Chciałem sprawdzić ile litrów wody potrzeba na komfortowe wykąpanie się z założeniem, że woda nie leje się podczas namydlania.
Mi na komfortowe wykąpanie się spokojnie wystarczyło niecałe 10 litrów już odpowiednio ciepłej wody, więc rewelacja. To oznacza, że zbiornik 70 litrów wystarczy na 6-7 kąpieli. Dla 2 osób to 3 dni – minus to co na gary 🙂
Tak więc sprzęt działa. Przecieków też nie było. -
wykładzina podłogowa i ponowne przymiarki
Powiem tak, zaczyna mi się podobać. I na pewno zaczyna to jakoś wyglądać.
Dziś dokręciłem ścianki boczne, a teraz wycinanka wykładziny już na finał. Na wieczór zaimpregnuję podłogę, a jutro jeśli nie będzie lało przyklejam wykładzinę i nie będzie odwrotu. Tylko w górę i góręA i co ciekawe, łóżko będzie miało ok. 192 cm długości. Tyle mam po przykręceniu sklejki i chyba wystarczy. A może jeszcze coś zyskam, gdy ją już ścisnę wszystko na finał. W tylnej części jest lekki uskok i jego długość zmniejszy się do 187cm. Taki niezauważalny prostokąt-trapez.
Tak to mniej więcej już teraz wygląda:
-
ostatnie prace przy montażu okien
Wczoraj zdjęć nie było, bo zaczęło po południu lać i musiałem ekspresem składać narzędzia i wszystko co miałem na zewnątrz. Za to zdążyłem wkleić aluminiowe płaskowniki we wgłębienia przy ramie okna i jak dotąd oryginalna uszczelka jest wystarczająca. A to znaczy, że każde okno mogę zdemontować dosłownie kiedy będę miał taką potrzebę.
Dodatkowo użyłem słynnej taśmy Duck do zabezpieczenia krawędzi. Teraz nawet gdyby dostała się tam jakimś cudem woda, to wypłynie albo na zewnątrz, albo po ścianie wewnętrznej, a tym samym od razu bym o tym wiedział.
Zacząłem już przykręcać sklejki na ścianach.
Niby tyle zrobione, a do końca i tak nadal daleko…