a gdyby tak pozbyć się butli i zasilić kuchenkę Amica z kartuszy
Zostawiam na chwilę ledy bo dziś w komnacie medytacji wpadłem na chyba rewelacyjny pomysł z …gazem. No więc o co chodzi?
Wywalę tą wielką butlę, to już wiecie. Jak zasilić kuchenkę w kamperze? A może by tak z …kartuszy?
Mam zewnętrzną kuchenkę na kartusze, która ma opcję podłączenia i gotowania również z butli 2-3kg. Czyli mam cały mechanizm. Rozwalam tą kuchenkę (kupię sobie drugą) i tam do palnika idzie miedziana rurka, którą po prostu podłączę jakoś do mojej kuchni w kamperze. Jakoś. No właśnie jak???
Zyskuję tym od cholery miejsca i opcjonalnie mogę gotować „w domu” na kartuszach albo z tej butli 2-3kg. Co o tym myślicie i jak to podłączyć?
Czy kartusz butan da odpowiednie ciśnienie do kuchenki Amica?
Czy nie zamarznie, gdy będzie się gotowało na 2 palnikach?
Ile kWh „siedzi” w takim kartuszu?
Płyta Amica ma 2 palniki 1kW i 1,8kW, pytanie ile ma palnik kuchenki kartuszowej? To pewnie akurat zależy od tego, w której wiosce w chinach robili.
Tu fotka z przykręconym wejściem do butli 2-3kg, a zaznaczone strzałką to może właśnie jest reduktor? Jeśli tak, to on zostaje jak wspominałem jako cały mechanizm zamontowany ekstra do kuchenki Amica.
Tak to wygląda z odkręconym króćcem do butli i założonym kartuszem:
No i finalnie tu bym odciął palnik i do tej miedzianej rurki podłączył wejście kuchenki Amica:
Nie widzę tu żadnego problemu. Jedyny gdybym chciał gotować na 2 palnikach na max. To możliwe, że po prostu kartusz by zamarzł. Ale to się nie zdarza. No może tylko w wigilię. Ale w ten dzień to różne cuda mogą. 🙂
Jeśli to co zaznaczyłem na fot.1 to faktycznie reduktor, to mam jakby
rozwiązany problem. Wystarczy podłączyć miedzianą rurkę, sprawdzić szczelność, włożyć kartusz i gotować.
Oczywiście zmontuję to gdy już duża butla wyzionie ducha.
Kartusz to 220g butanu. Jedyne co, to będzie ciut drożej, bo w IT butla z 9,5kg gazu kosztowała nas np. 29 euro.
9,5kg / 0,22 = 43 kartusze. W PL kartusz ok 3,9zł, w IT 4,50euro, a w UK ok 1,2£. Butla włoska to ok. 4 mies gotowania, więc teoretycznie 8-10 kartuszy na miesiąc. Do przeżycia i ile miejsca, bo właśnie o miejsce zawsze chodzi. Można będzie poupychać jeszcze coś po kątach. 🙂
Jeden komentarz
Pingback: