awarie i naprawy w kamperze,  budowa, jak zbudować samemu kampera,  tematy techniczne

awarii kilka i to naraz – szczotki, kran i…

Życie kamperowe to sielanka, ale w kamperze, jak w domu czasem coś potrafi się zepsuć. Czasem jest kumulacja, jak teraz i zepsuło się w sumie kilka rzeczy. Fakt, niektóre odkładałem, no i się nazbierało.
Ok, to co się zepsuło i co się nazbierało? Po pierwsze zdechła kamerka cofania, ale o tym już pisałem. PWM się w niej sfajczył. Od jakiegoś czasu nie mam. Po drugie po prawie roku zaczął przeciekać kran Brita. Ten oryginalny z zestawu z filtrem. Kapie powoli z tego kurka od filtrowanej. Zaczyna mnie to wkurzać, bo nie mam pojęcia jak go rozebrać i jak naprawić. A powoli zaczyna pojawiać się brzydki zaciek na zlewie.

Co jeszcze? Zdechła mi kuchenka, znaczy kuchnia, znaczy no… nie kuchnia Amica, tylko ta przerobiona część na kartusze, która w sumie przepracowała niemal 2 lata. Co zdechło? Zużyła się na moje oko uszczelka uszczelniająca kartusz, bo po zamontowaniu kartusza jest nieszczelność. Tak być nie może. Muszę dopasować jakąś nową uszczelkę. Na razie gotuję na kuchence na kartusze.

Aha, to nie wszystko… Zaczyna też zdychać nadmuch w kokpicie. Czyli idzie zima i nadmuchu nima. Wieje ledwo co i coś tam rzęzi. Czyli czeka mnie kilka napraw przed moim zimowym wyjazdem do Hiszpanii, Maroko i kto wie gdzie jeszcze 🙂

Na pierwszy ogień idzie kamerka. Mam drugą identyczną, ale ma węższy kąt. Postanowiłem przełożyć soczewkę ze starej. Może coś z tego będzie 🙂
Oczywiście musiałem rozłupać jakoś lampę i wymontować starą. Lampa na szczęście nie pękła. Inaczej musiałbym jechać na szrot i z 20£ nie moje + paliwo, a do szrotu kawał drogi. Jako, że kamerek kupiłem kilka, bo i do cctv, to postanowiłem na lampie zamontować dwie. Coby mieć różny kąt. Efekt? Sami zobaczcie. Wrzuciłem też fotkę widoku na ekranie.

sporo tych soczewek 🙁

nowa wklejona kamerka

i jeszcze druga

 teraz to wszystko widać 🙂

Biorę się za naprawienie nadmuchu. Dość łatwo się demontuje silnik, bo jest niemal pod ręką. Trochę trudno go wyciągnąć, bo blokuje jeden plastik, ale udało się. Po rozebraniu silnika jak widać lekka agonia. Szczotek prawie nie ma. Znaczy jedna niemal nie istnieje już. Może uda mi się dokupić szczotki, a jak nie to niestety cały silnik. Ciekawe jakie koszty. Teraz na szybko zreanimowałem na ile mogłem, czyli przeczyściłem wszystko i odwróciłem szczotki. Na razie działa. Ale szukam nowych albo silniczka. Ktoś coś?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
%d