Caen, Cabourg, Houlgate i dalej do przodu…
Z Caen pasowało jechać na jakąś miejscówkę dla kamperów i spokojnie sobie przystanąć i odpocząć. Tak, taka bieganina po dużym mieście może dać w dupę. Nie to żeby słaba kondycja, ale nawet z nią czasem też trzeba odpocząć. A najlepiej odpoczywa się w górach albo nad morzem. Gór to tu poza Saint Michel wiele nie ma, ale wracać nie zamierzam, czyli nad morze. Kierunek Cabourg i Houlgate, a może dalej…
to na północ od Caen
tu staliśmy na noc, ale za cholerę nie przypomnę sobie z pamięci po 1,5 roku gdzie to było, jedyna nadzieja w uruchomieniu AM, bo tam jest zapisana każda miejscówka 😛
kolejny dzień tułaczki…
trochę dzikiej przyrody nad morzem w Port Guillaume
jest tu też miejscówka dla kamperów 🙂
ale nie zostajemy, obiadek i trzeba jechać dalej w kierunku Houlgate