Anglia
-
vanlife z huraganem w tle, czyli robimy rząd i spier… uciekamy stąd
Powiem tak. Musieliśmy wczoraj dosłownie spier..ać. 😮
Chyba pierwszy raz od jakiś 10 lat naprawdę się śpieszyłem.Ale od początku. Miejscówka zacna i bezpieczna, parking na plaży. Staliśmy tu nie pierwszy raz. Poprzedniego
-
Grzyby, grzybki, grzybobranie
Kącik VanElli.
Ponoć ludzie dzielą się na tych, co lubią zbierać grzyby i takich co lubią je jeść. Ponoć… Ja tam podziałami się nie zajmuję, nie interesują mnie one ale za to grzybki jak najbardziej. Uwielbiam je zbierać i jeść. I wiem, że grudzień to niekoniecznie pora na pisanie o grzybach, no chyba, że mówimy o grzybach z kapustą albo w uszkach do barszczu. A ja sobie piszę teraz, bo po prostu mam czas. Muszę w tajemnicy przyznać, że czasami
-
Polperro – urocza wioska rybacka niedaleko Barcelony w …Kornwalii
Gdyby ktoś pytał, to niedawno byliśmy w Barcelonie. Niestety nie w tej w Hiszpanii, gdzie teraz umiera się z gorąca. W Kornwalii, regionie Wielkiej Brytanii również jest Barcelona. Trudno tą miejscowość nazwać choćby miastem, bo jest decydowanie mniejsza, wręcz wielkości małej wioski. W pobliżu za to znajduje się kolejna bardziej urocza, nasz cel – wioska rybacka Polperro.
Niestety zapomnijcie o stawaniu kamperem w tym miejscu. Do wioski nie wjedziemy samochodem jeśli nie jesteśmy mieszkańcem. Trzeba go zostawić kawałek wcześniej na płatnym parkingu i przejść na nogach lub przejechać lokalnym środkiem transportu. My jako pełnoetatowi vanlifersi, dbający przy okazji o nasze zdrowie i kondycję postanowiliśmy
-
projekt: anty rajd Paryż – Dakar, część 2
Paryż – Dakar. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami, to jest spora szansa, że w tym roku jesień i zimę spędzimy na afrykańskim kontynencie. Jest kilka spraw, które muszę już teraz zaplanować. Na pewno finanse. Spora część to paliwo. Tu cudów i tajemnic nie ma. Szacunkowo to będzie ok. 15-16 tys km. Z czego ok. 6 tysięcy po aktualnie drogiej Europie. Na afrykańskim kontynencie wychodziłoby nam ok. 8 tys. km.
Koszt paliwa
- Anglia, Francja, Hiszpania, kamperowanie jesienią, kamperowanie wiosną, kamperowanie zimą, Maroko, podróże, pory roku, poza kategoriami
projekt: anty rajd Paryż – Dakar, część 1
Anty rajd? I do tego Paryż – Dakar? O co chodzi? Co ten #toscaner znów wymyślił? No więc jeśli pamiętacie, rok temu wymyśliłem plany na zimowanie 2017/2018, w których to były kraje jak Maroko, Sahara Zachodnia, Mauretania, Senegal i jeszcze coś tam. Tu jest link do tamtego wpisu z plany na najbliższe miesiące
Z czasem trochę te plany się nam zweryfikowały i dotarliśmy jedynie na krótko do Maroko. Można powiedzieć liznęliśmy Afrykę i przydałoby się więcej. Więcej przypraw, więcej daktyli, więcej słońca, piasku i cieplejszej wody.
No ale dobra, przecież Afryka, to były zeszłoroczne plany, a zimowanie 2018/2019 przecież już niby mamy zaplanowane. Tu zresztą pisałem o nich 23 czerwca:
plany na kolejny rok kamperowych podróży na pełny etat - Anglia, Bretania, Francja, Hiszpania, kamperowanie jesienią, kamperowanie latem, kamperowanie wiosną, kamperowanie zimą, o kamperowaniu, podróże, Portugalia, pory roku, przydatne w kamperowaniu, Szkocja, zloty, imprezy, spotkania
Kamperowanie w ciepełku – to ma sens
Trasa Alicante – Roscoff, marzec – czerwiec 2018:
Wiem, że żyć w w ciepełku jest milo i to żadne odkrycie. Poza pojedynczymi wyjątkami, niemal każdy lubi ciepło. Nie każdy może lubi upały, ale jednak gdy jest ciepło, słońce, to aż chce się żyć. To dotyczy ludzi, a co z kamperem i kamperowaniem?
Wiele osób nie posiadających kampera nie wie o tym, że kamperowanie w takich warunkach jest najtańsze. I najprzyjemniejsze 🙂
Różne modele kamperów są przystosowane do różnych temperatur. Są tylko letnie, ale są i wersje zimowe, czyli całoroczne.
Już wyjaśniam jak to jest -
angielski „pubing”, białe klify i spadamy do Francji
Klimat angielskich pubów ma coś w sobie. Tego nie da się ukryć. Jako, że opuszczamy Wielką Brytanie pasuje odwiedzić jeden, a może niejeden i napić się Guinnessa lub coś innego z pianką. Najlepiej ze znajomymi, których odwiedzamy po drodze. A co!
A do piwa przekąska. Kto zgadnie co to? 🙂Oczywiście jadąc południowym wybrzeżem Anglii wręcz trzeba zobaczyć siedem sióstr czyli białe klify na wschód od Brighton, niedaleko Friston.
My mamy po drodze do Dover, więc zahaczamy również o nie. Na szczęście
-
Cheddar Gorge jeszcze raz, Durdle Door i Isle of Portland
Jak zwykle nadrabiając zaległości w relacji, chciałbym Wam przedstawić wszystkie miejsca, które odwiedziłem i opisać je najlepiej jak mogę. Jednak z perspektywy jakiegoś tam czasu nie jest to proste. Tym bardziej będąc 2 kraje do przodu, inaczej to postrzegam. Z drugiej strony może to i dobrze. Bo opisywałbym każdy dzień, a to mogłoby stać się nudne.