poza kategoriami
-
instrukcja obsługi życia, czyli jak nie żyć
Od razu zastrzegę, że nie będę tu namawiał każdego, żeby rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady albo kamperem w świat.
Wszyscy nie mogą wyjechać, bo nie będzie miał kto budować dróg, czy produkować kiełbasek na grilla.
Poza tym świat, w którym żyjemy jest tak nie-zorganizowany, że do każdego zadania już ktoś jest przydzielony pomimo, że 95% ludzi nienawidzi tego do czego są przydzieleni i robią to czego nie lubią. Ale muszą to robić, bo uwierzyli, że potrzebują rzeczy, których tak naprawdę w jakiś 90-95% nie potrzebują. Ale żeby je mieć, muszą jak te trybiki wykonywać swoje zadania, aż się zużyją i będą się nadawać tylko do wymiany. Z reguły gdzieś w okolicach tzw. emerytury, coby jeszcze dać trochę zarobić korpo opychającym przeróżnej maści legalne prochy. -
Życie poza systemem w pigułce, z wszystkimi odcieniami szarości. W tle spacer po kanionie Gezi Yolu w Turcji
Wiele już razy pisałem tutaj o życiu poza systemem, o życiu bez trosk i problemów świata powiedzmy „normalnego”. A jak ja od lat nazywam: „nienormalnego”. Bo czy normalnym jest orać przez np. 40 lat tylko po to żeby mieć gdzie spać po tym oraniu, mieć za co zjeść trochę korporacyjnego jedzenia i żeby czasem starczyło na tydzień, czy dwa wolnego w roku plus upić się co weekend?
Nagrywając kolejny filmy na Youtube postanowiłem i w tej tematyce przekazać wam trochę wiedzy. W tle, podczas spaceru możecie podziwiać widoki kanionu Gezi Yolu w Turcji.
Okno z filmem oczywiście na dole wpisu. Kliknij przycisk „czytaj dalej”, który jest poniżej…
Od dawna coś mi nie pasowało w standardowym, tak zwanym normalnym życiu i do tego od zawsze byłem czarną owcą w rodzinie, tak więc moje ścieżki musiały potoczy się trochę inaczej niż u większości ludzi.
Ożeń się, płać hipotekę, pracuj, płać rachunki, pracuj, jedz, śpij, sr.j, weź pigułki i na koniec zdechnij i to najlepiej przed emeryturą.
Może i fajne plany na życie, ale nie dla mnie. Trochę -
Nowy sprzęt, nowy gimbal, nowa kamera, ale w telefonie, bo nowy telefon
Jak wspominałem w jednym z filmów, najpierw zaczął szwankować mój telefon, a bardziej kamera w kupionej w 2019 tzw. flagówce, czyli P30 Pro, a później kompletnie zdechło wszystko. Telefon chciałem najpierw naprawić w Turcji, ale wszystkie serwisy wysyłają do Stambułu i trzeba czekać z 2 tygodnie. No więc opcja do dupy dla mnie. Później w chciałem naprawić ją w Grecji.
Ale podobna sprawa i podobny temat. Nic od ręki, lub chociaż w powiedzmy 3 dni. No to równolegle postanowiłem kupić GoPro 11, ale niedostępny w Turcji, ale co mnie również zaskoczyło, w Grecji też nie do kupienia bez zamówienia i czekania. No bo to nowy model. No tak, kuźwa. GoPro wypuszcza nowe modele co rok z reguły sierpień lub wrzesień, a w lutym i marcu kolejnego roku we wspomnianych krajach to nadal nowy model. No ok.
Nowy, ale to co będziecie mieli w ofercie jak będzie już stary? Czy jak? No po 1,5 roczny model 10-tka był w kilku sklepach dostępny, tyle, że…. w cenie wyższej niż 11-tka na stronie i sklepie GoPro. No to - biblia vanlife, filmy, na wesoło, podróże, poza kategoriami, przydatne w kamperowaniu, różne z youtube
Pasje i hobby człowieka, te przydatne i nie w Vanlife – kolejny film na YT
Ile pasji może mieć jeden człowiek? Czy zdrowie to też może być pasja? Czy można się nauczyć nowych rzeczy? Ile czasu potrzeba na rozwijanie swoich pasji? O tym i jeszcze wielu innych rzeczach opowiadam w poniższym filmie. Zapraszam do oglądania 🙂
Halo słońce hahaha
- filmy, kamperowanie jesienią, kamperowanie zimą, modyfikacje i ulepszenia, o kamperowaniu, podróże, pory roku, poza kategoriami, przydatne w kamperowaniu, różne z youtube, techniczne o kamperach, tematy techniczne
Jak ominąć płacenie mandatu za uruchomiony silnik. Agregat z silnika, silnik jako agregat.
Pomijając ostanie ponad 5 lat, odkąd mam trochę bardziej rozbudowaną elektrownię w moich kamprach, to wcześniej zdarzało mi się uruchamiać silnik aby naładować akumulatory w kamperze. Mowa tutaj o akumulatorach „domowych”, czyli tych, które magazynują energię do zasilania wszystkich urządzeń w części mieszkalnej mobilnego domu.
Przed laty, w pierwszym kamperze używałem jako magazynu akumulatorów kwasowo ołowiowych. I to miało sen z przyczyn ekonomicznych. Takie akumulatory są oczywiście tanie i przez jakiś czas, zwłaszcza gdy o nie dbamy (o tym będzie niedługo, więc wstawię link) to dość nieźle sprawdzają się jako magazyn energii.
Już o tym pisałem tu:
agregat do kampera pod maską, czyli prąd z alternatora
oraz np tu:
kupiłem jednak agregat do kamperaWięcej linków poniżej filmu, po kliknięciu: CZYTAJ DALEJ
Niestety akumulatory trzeba ładować. Gdy mamy czym, np. wystarczająca ilość paneli, w odpowiednim
- budowa, jak zbudować samemu kampera, filmy, kamperowanie zimą, modyfikacje i ulepszenia, o kamperowaniu, podróże, pory roku, poza kategoriami, przydatne w kamperowaniu, różne z youtube, sprawy techniczne bloga, tematy techniczne, z moich podróży
o czym będzie i o czym nie będzie na kanale YouTube Vanlife wg Toscanera
To już kolejny film na moim kanale Youtube (poniżej), ale z racji, że dopiero zaczynam moją, albo naszą z Elą zabawę w temacie publikowania filmów, to wypada w skrócie powiedzieć Wam o czym ten kanał będzie.
Otóż wielu spodziewa się, że o budowaniu kamperów czy podróżach. No więc… też. Będzie o budowaniu kamperów, a bardziej o technicznych stronach takiego budowania, ale też tym razem z większym naciskiem na samowystarczalność takich mobilnych domów. Również o życiu w kamperze, a bardziej życiu podróżniczym na pełny etat. Ale nie tylko… O tym oczywiście w filmie, więc nie będę dublował 😉Zresztą, wystarczy kliknąć i obejrzeć, czy w okienku, czy przejść na YouTube, jak kto woli.
Już niebawem, na początek ruszam ze szczegółową relacją z budowy naszego obecnego mobilnego domu. Częściowo ją zacząłem niemal równo 3 lata temu – wystarczy kliknąć w „Budowa kampera” w Menu. Ale później działy się pewne rzeczy, które sprawiły, że odłożyłem jej kontynuowanie na inny czas.
Jak zawsze powtarzam, nic nie dzieje się bez przyczyny, - filmy, na wesoło, o kamperowaniu, podróże, poza kategoriami, przydatne w kamperowaniu, różne z youtube, z moich podróży
czy mrówki jeżdżą na wakacje – kolejna część na Youtube ;)
Dziś już w wersji Full HD, bo znalazłem odpowiednie narzędzia, które lepiej „ściskają” plik multimedialny. Ciekawią mnie wasze opinie n/t najnowszego odcinka. Można obejrzeć tutaj w oknie, lub przejść do YT i oczywiście komentujcie. Tu i na kanale Youtube.
Pod filmem jeszcze wkleiłem linki, które poszerzają odrobinę informacje w filmie 😉
Przydatne linki:
dlaczego płacimy za to, że żyjemy?|10 mln euro i transformacja rzeczywistości, czyli mieszamy w wirtualnym kociołku
Możesz też postawić mi piwo, albo flaszkę, jeśli wiedza na moim blogu jest dla Ciebie wartościowa: 😉
postaw flaszkę whisky Toscanerowi, albo wino albo piwo…
Oczywiście bardzo dziękuję za już postawione flaszki i na pewno odpowiednio je upłynnimy z życzeniami zdrowia 🙂
- budowa, jak zbudować samemu kampera, filmy, na wesoło, o kamperowaniu, podróże, poza kategoriami, przydatne w kamperowaniu, sprawy techniczne bloga, tematy techniczne, z moich podróży
Ale to czytać trzeba. Nie teraz już nie trzeba – Toscaner na Youtube
Od lat dostawałem od Was sporo motywacji abym w końcu zaczął i ja wrzucać filmy na Youtube.
Do dziś wrzuciłem kilka, krótkich. Wiecie dlaczego? Bo jakoś nigdy nie widziałem siebie w roli uwiązanego do kamery i komputera montażowego człeka. Robiłem wiele prób, testowałem oczywiście i programy na Macintosh’a i na Androida, szukałem opcji, aby jakoś ten cały proces przyśpieszyć, bo za każdym razem zmontowanie nawet krótkiego filmu zajmowało mi conajmniej godziny. A do tego jeszcze czas spędzony na selekcji materiału, wybieraniu esencji z tego co nagrałem czy sfilmowałem.
Tak można się wszystkiego nauczyć, ale wszystko też zajmuje mnóstwo czasu. A w tym przypadku blokady były conajmniej dwie.
Jedna – nigdy nie byłem medialny i po prostu miałem to gdzieś. Przez te lata, zwłaszcza w pierwszych latach miałem propozycje wywiadów, czy wystąpienia nawet w jednym z seriali, ale wewnętrznie czułem, że to nie dla mnie. Idiota pewnie wielu teraz pomyśli, bo przecież parcie na szkło to dziś jakby prestiż, a jeszcze zapraszają. No każdy by chciał i wielu łyknęło ten medialny haczyk, gdy czasem tylko ledwo zaczęli tak żyć, jak ja już żyłem od lat. Nie to nie dla mnie.
Druga sprawa to czas. Czas był i jest najcenniejszy, nie licząc dbania o zdrowie oczywiście, ale właśnie o czasie teraz wspomnę. Mi po prostu nie tylko było szkoda tych dni na montaż odcinka co wręcz uważałem to za głupie. No bo wyobraźcie sobie, że wyrywacie się z systemu, od całego tego wielkiego błędnego koła, od wstawania rano czy na inną zmianę i robienia w kółko tego samego, a różnica jest tylko taka, że w pracy musicie zadowolić szefa i kasę z tego jakąś macie, a w przypadku systematycznego montowania to jest co? No też trzeba niemal codziennie przy tym pracować, układać scenariusze, kręcić filmy, a na koniec montować. To nie jest nic innego jak praca. To na samym starcie przeczyło idei wolności. Wolności jaką wybrałem paręnaście lat temu, a jaką od lat daje mi takie podróżnicze życie bez stresów i uwiązań.
Sami widzicie, życie jakie prowadzę, nieuzależnione od jakiegokolwiek sponsora, od jakichkolwiek oczekiwań od pracodawcy czy klientów pozwala na wybór co i kiedy ja chcę robić. Mogę pisać wiersze, malować, albo projektować kolejne kampery, albo kilka dni po prostu patrzeć na fale i słuchać szumu morza. Nic nie muszę. Nie muszę pisać ani nic wrzucać na YT.
Ale mogę. 🙂 mogę to robić kiedy chcę i w jakiej formie chcę. I przyznam się szczerze, że od kilku lat już nagrywam materiały, a nie tylko zdjęcia. Ale nie stricte do tego aby je montować jak inni Youtuberzy, ale bardziej by czasem się nimi wspomóc gdy będę coś opowiadał na konkretny temat.
To też w pewnym sensie miało lekki wpływ i na to, że mniej pisałem na blogu od dłuższego już czasu. Po prostu pisanie też zajmuje czas i przez lata sprawiało mi to ogromną przyjemność, ale forma mówiona wydaje się w pewnym stopniu jeszcze szybsza. Nie wiem. Chcę to przetestować. 😉
Na dziś nie planuję zmieniać moich decyzji na temat montowania, nie planuję wiązać się z ekranem na godziny albo dni aby złożyć piętnastominutowy filmek. Ale planuję na dziś wrzucić serię filmów, które będą podzielone tematycznie, z oczywiście nie zawsze widokiem morza w tle. W tematach bardziej technicznych będę posiłkował się materiałami, które przez lata zgromadziłem i nagrałem. Uważam, że przekazywana treść ma większą wartość niż nawet bardzo pięknie zmontowany film, ale który musi być jak serial zmontowany na konkretny dzień, bo widzowie czekają.
Będzie trochę inaczej…
Jak? Myślę, że wkrótce się przekonacie. A na początek nagrałem taki bardzo ogólny o życiu Vanlife, o zasobach, samowystarczalności i malutkim porównaniu życia w mobilnym i stacjonarnym domu.
Tła nie wybierałem, po prostu wyszedłem z kampera do naszego ogródka i włączyłem kamerę.Zapraszam do oglądania i oczywiście komentowania. Czy to na blogu czy na YT. Gdzie wolicie. 🙂
A o klikaniu w jakieś suby, czy dzwoneczki to nawet nie chcę pisać, bo lepiej wiecie ode mnie 🙂Vanlife wg Toscanera – część 1