najdroższe jaja
Nad jeziorem poznaliśmy trochę nowych ludzi i kamperowców i tubylców. M. standardowo zagadała o jakieś regionalne produkty (mleko, jaja itd.) Najczęściej takie rzeczy dostajemy za darmo. Ludzie na obiad albo kolację zapraszają. A tu jeden „biznesman” widocznie pomyślał, że kamperowcy to bogate ludzie i krzyknął 1 euro za jajko. Padliśmy. Najdroższe jaja we Włoszech. 😀
Jakby nie było, zawsze jest miło poznać nowych ludzi. Po kilku dniach byczenia się i lokalnych objazdówek, obżarstwa postanawiamy ruszać dalej. Jednak musieliśmy zmienić plan. Chodzi o to, że nie chciałem jechać w góry z urwanym wydechem. Przegląd map pogodowych i wychodzi, że warto odwiedzić Umbrię. Przy okazji przypomniałem sobie o polecanej przez Janus’a Cortonie. Jeszcze jezioro. No i mamy nowy kierunek. Może woda będzie cieplejsza. 🙂
Wstępny cel: Trasimeno i Perugia.
Jedziemy
Ale powoli. Ten etap znowu zajmuje nam …kilka dni. A co? 😀