-
Old Man of Storr na Skye i walka z deszczem
To był już 4-ty dzień na tej wyspie po powrocie z Uist. Marzyła mi się pogoda bez deszczu, spacery po górach, piękne zdjęcia. Zapomnijcie. Ta wyspa ma na drugie imię deszcz z wiatrem. Kij z wiatrem, bo z tym da się żyć, ale jeśli ciągle leje, to człowieka może szlak trafić. Plany są, ale w błocie nie zamierzam się taplać. Postanowiłem tym razem będąc na Skye odwiedzić jeszcze słynne Old Man of Storr a może jeszcze śladami dinozaurów coś jeszcze. No ale to zależy od pogody. Przerwy w deszczu zmotywowały mnie do wspinaczki do słynnych skał. I wiecie co? Udało się w połowie. Znaczy idąc na górę nie lało, ale wracając no już nie było tak jak sobie wymarzyłem.