gotowanie w kamperze,  Hiszpania,  kamperowanie wiosną,  kuchnia,  o kamperowaniu,  podróże,  pory roku,  poza kategoriami,  przydatne w kamperowaniu

zakupy na hiszpańskim bazarze, taniej, ale nie zawsze

Ostatnio pisałem o miesięcznym koszcie wakacji w Hiszpanii. Dziś postanowiłem napisać coś o cenach w hiszpańskich sklepach oraz na tutejszych targach.

Niejednokrotnie wiele produktów taniej kupimy na targu. Gdybym miał oszacować, to ceny przeciętnie 2/3 tego co w sklepach. Ale bywa, że i drożej. Dobrze jest znać ceny. No i nie wszystko kupimy na targu.

Trzeba się też pilnować, bo oszukują jeszcze bardziej niż w sklepach. Dziś nas też oczywiście oszukali. Czasem przymykam na to oko, a czasem się kłócę. Zwłaszcza gdy oszukują na więcej niż 1 euro. Taki mam próg, że nie chce mi się szarpać o centy. Czasem po kłótni przy kasie okazuje się, że dostajemy z powrotem jakieś kilka euro. Maksymalnie jak pamiętam było to ponad 6 euro. No drogą nie chodzi, a w miesiącu uzbiera się kilkanaście lub kilkadziesiąt. Szok nie?

 


Włosi pamiętam, też oszukiwali, ale nie na taką skalę. Rzadko w sklepach, na targach sporadycznie. Jakby nie było warto kupować na targu. Owoce smaczniejsze, warzywa jak prosto z krzaka u babci albo cioci. Zależy od kogo kto brał.  🙂
Zrobiliśmy dziś spore zakupy i będzie na kilka dni.

Chcecie znać ceny?
No więc pomarańcze w sklepie 1 – 1,20 euro oczywiście za 1 kg, na bazarze od 60c do 1,20 euro. Brokuł 1 szt w sklepie 1 euro, w Lidlu 60c. na bazarze 4 szt 1 euro. Kalafior różnie, ale od 1 do nawet 2 euro w sklepie. Kupiliśmy 3 szt za 1 euro. Czyli taniutko. Daktyle 2,5 euro za pół kg, pomidory 1 euro – 1 kg, pęczek szparag 1,5 euro. Truskawki 2 euro za 1 kg, ale tu nas oszukała hiszpańska baba, bo sprzedała 580 gram w cenie 1 kg. Chcieliśmy od niej wziąć jeszcze jabłka, ale też na oko było połowa tego co niby podawała. Jabłka oddałem. Na truskawki mieliśmy dużą ochotę, więc mam już to w dupie. Następnym razem nie przejdzie. Mam wagę w ręce.
Aha kupiliśmy jeszcze przyprawy do Paella 200gram za 2,70 i cynamon chyba 1 euro. W sumie to co widzicie na zdjęciu kosztowało nas 13,50 euro. Najdroższa przyprawa jeśli chodzi o ilość. Żarcia czyli owoców i warzyw na kilka dni. Daktyle zeżremy pewnie do wieczora. Truskawki też.  🙂

2 komentarze

  • Pete, Sue and Luna

    Glad that you enjoyed the market and found good, fresh food to buy!. Hope you liked the lighthouse too.

  • toscaner

    It was nice place, but too many other motorhomes and cars. Finally we found more quiet place, just 3 km far from the lighthouse and 15 m from the beach. I’ll put these spots on my DMT map soon.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
%d