toscaner śladami Monty Python i świętego Gralla…

– Pewnego dnia chłopcze to wszystko będzie twoje
– Co? Zasłony?
– Nie, cała ta ziema, którą widzisz dookoła, to wszystko będzie twoje…
– … ojcze, ja nie chcę… 🙂

Tak to tutaj zostały wypowiedziane te słowa. Kto jest fanem Monty Pythona, na pewno zna nie tylko tą kultową scenę…

Zeszłego roku w grudniu pojechałem na północ. Wiem, grudzień, a tu toscaner w Szkocji. Nie wystarczy mu, że musiał jeszcze jechać bardziej na północ? No wiecie… święta, nowy rok. Jak tu bez śniegu. Przy okazji wymyśliłem sobie, jako, że lubię odwiedzać zamki, że pojadę zobaczyć te w których były kręcone sceny z filmy „Monty Python i święty grall”. Wiele ich nie ma, bo nie dostali zgody na kręcenie scen w tylu, w ilu planowali. Finalnie do filmu wykorzystane są 3, z czego 2 są w Szkocji.

W końcowej scenie akcja dzieje się przy zamku Aaargh, który znajduje się w zachodniej części Szkocji na południe od Glencoe, niedalko Appin. Tu jest pozycja zamku Stalker czyli Aaargh:
56°34’18.1″N 5°23’09.0″W
56.571687, -5.385827

Gdyby ktoś chciał zaparkować, to w pobliżu jest parking:
56°34’33.5″N 5°22’44.5″W
56.575983, -5.379015
lub tu, skręcając w dół przy Old Inn:
56°34’22.3″N 5°22’50.4″W
56.572852, -5.380660

Kolejny zamek w którym dzieją się niemal wszystkie akcje w filmie to zamek Doune mieszczący się niedaleko na północ od Stirling. Tu jest jego lokalizacja:
56°11’06.7″N 4°03’01.1″W
56.185190, -4.050301

Z boku oczywiście jest darmowy parking, gdzie można zostawić kamperka:
56°11’09.1″N 4°03’03.2″W
56.185871, -4.050895

Tak tutaj król Artur próbuje zdobyć zamek Francuzów, tutaj podrzucają królika trojańskiego, scena w zamku Hemoroid odbywa się w kuchni, sypialnia jest nakręcona w części gdzie było wielkie palenisko. Scena zamku Camelot powstała w sali spotkań czy tam jadalni. Sam zamek Camelot to przecież makieta 🙂
No i scena z zasłonami. W tej części zamku nie ma zejścia na dół, przy którym stoją dwaj rycerze pilnujący Alberta. No ale to widać na fotkach, które zrobiłem. Czego to nie robią na potrzeby filmu.

W zamku oczywiście można kupić różne pamiątki w tym świętego Gralla, a nawet piwo święty Grall. W smaku takie sobie 😛
Dupy nie urywa, ale spróbować warto.

Polecam oczywiście skorzystać z przewodnika. Niestety przewodnikiem jest odtwarzacz ze słuchawkami, ale można dzięki temu sobie dowolnym tempem zwiedzać samemu, robić zdjęcia i… wysłuchać scen z filmu w odpowiednich miejscach, gdzie akurat jesteśmy. Niestety po angielsku, więc warto znać język. Bez niego niewiele skorzystamy. Ale fotki zrobimy 🙂

No to jedziemy…