gotowanie w kamperze
-
jak znaleźć dzikie szparagi – z poradnika Toscanera, polskiego vanlifera
Zbieramy dzikie szparagi w Hiszpanii.
Film nakręciłem jakiś czas temu, ale z racji tego że mamy przymusowo teraz jeszcze więcej czasu, zacząłem się bawić w montaż. Jak mi wychodzi? 🤔
Jak znaleźć dzikie szparagi?
Oto instrukcja:
- gotowanie w kamperze, kamperowanie zimą, kuchnia, pory roku, przepisy na szybkie dania, przydatne w kamperowaniu
wzmacniający, „leczniczy” rosół na sezon grypowy, wg starej receptury dziadka
Sezon grypowy się zbliża, więc warto od czasu do czasu wzmocnić organizm wysokowartościowym pokarmem z dodatkiem witamin.
Dziś zdradzę przepis na rosół wg receptury mojego dziadka.
Oczywista sprawa, że wiele zależy od upodobań kulinarnych oraz smaków, które wynosimy z domu i z reguły każdy ma swoje „dziadkowe” przepisy. Rosołów w życiu zjadłem pewnie tysiące, jedne smakują lepiej inne gorzej. Tylko gdzie tkwi sekret w przepisie na rosół doskonały?
Nie wiem czy ten, który ja gotuję jest doskonały, ale na pewno rosół -
grillowanie w podróży, jaki grill do kampera?
Koniec wakacji… czyli czas zacząć nasze wakacje, bo w podróży jesteśmy niemal cały czas. A podróże nieodłącznie wiążą się ze smacznym jedzeniem. Czy to kupowanym w lokalnych barach, restauracjach czy przygotowanym we własnym zakresie. Nie może oczywiście zabraknąć grilla 🙂
Grillowanie to chyba jeden z popularniejszych sposobów obróbki cieplnej wyrobów głownie wędliniarskich na wakacjach. Bo czy można sobie wyobrazić wakacje bez grillowania? No ja nie mogę. A jako, że podróżuję kamperem na pełny etat już 5-ty rok, szukałem przez te lata złotego środka.
Przetestowałem różne grille i mam wreszcie -
czekoladowy raj, czyli pyszna, domowa czekolada w …trzy minuty
Czy czekolada może być zdrowa? Zdradzę Wam sekret, czekolada jest bardzo Zdrowa i daje duuużo energii 🙂
Oczywiście nie mam tu na myśli czekolady ze sklepowych półek, które są nafaszerowane głównie olejem palmowym, cukrem i innym gównem. Mam na myśli chyba najlepszą jaką można zjeść – zrobioną w domu. Dziś poznacie przepis na ulepszaną od miesięcy kamperową (bo w kamperze) wersję domowej czekolady.
-
prawdziwe włoskie cappuccino bez ekspresu w pięć minut
Mieszkając przed laty we Włoszech często odwiedzałem pobliskie bary aby napić się pysznej kawy. Potrafiłem wypić dziennie nawet i 6, a czasem więcej kaw. Pysznych kaw.
Najczęściej piłem Caffe Macchiato, lub Cappuccino. Cappuccino z reguły pije się do 13-ej. Oczywiście jeśli jest się Włochem. Później piją tylko turyści.
Muszę jednak zaznaczyć, że we Włoszech niemal nie znają Macchiato jakie znamy np. w Polsce czy UK. Poza nazwą, to kompletnie inna kawa. Prawdziwe włoskie Macchiato, to malutka kawa, wielkości Espresso z niewielką ilością pienionego mleka. W Polsce czy innych krajach Macchiato, to z reguły -
ja zrobić pyszny żółty ser w kamperze w 10 minut
Przyznam szczerze, że nie znałem tego przepisu. Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, że można w dosłownie 10-15 min zrobić sobie w kamperze (domu) żółty ser z białego sera. Zasada jest taka, że im lepszych produktów użyjemy, tym ser będzie lepszy. Co potrzebujemy?
– biały tłusty ser – 500gram
– mleko, nie UHT
– soda
– żółtko jaja, najlepiej organiczne, lub prawdziwe wiejskie
– sól, pieprz i inne przyprawyTeraz jak to zrobić?
- gotowanie w kamperze, Hiszpania, kamperowanie wiosną, kuchnia, o kamperowaniu, podróże, pory roku, poza kategoriami, przydatne w kamperowaniu
zakupy na hiszpańskim bazarze, taniej, ale nie zawsze
Ostatnio pisałem o miesięcznym koszcie wakacji w Hiszpanii. Dziś postanowiłem napisać coś o cenach w hiszpańskich sklepach oraz na tutejszych targach.
Niejednokrotnie wiele produktów taniej kupimy na targu. Gdybym miał oszacować, to ceny przeciętnie 2/3 tego co w sklepach. Ale bywa, że i drożej. Dobrze jest znać ceny. No i nie wszystko kupimy na targu.
Trzeba się też pilnować, bo oszukują jeszcze bardziej niż w sklepach. Dziś nas też oczywiście oszukali. Czasem przymykam na to oko, a czasem
-
kuchenne szaleństwa, grillujemy, a na deser tiramisu – przepis
Dziś kolejny sympatyczny dzień. Pogoda taka jaka powinna być w Hiszpanii wczesną wiosną, czyli ponad +20C, dzień słoneczny, niebo bezchmurne. Pogoda, pogodą, ale tak być nie może. Trzeba coś dobrego zjeść. A przy okazji chciałem pokazać, że to, że stoi się przy plaży, nie wyklucza zrobienia pewnych pyszności, które można również wykonać i w takiej scenerii. 🙂
Niestety nie mam już grilla na węgiel, a jedynie płytę grillową do kuchenki na kartusze, ale pasuje i do Amica. 🙂Wczoraj przygotowałem marynatę do mięsa, które dziś grilowałem wraz z warzywami. Ale tu chyba nie trzeba podawać żadnego przepisu. No może na moją wersję sosu tzatziki, ale w sumie też nic rewolucyjnego. Różnica taka, że nie używam gotowych przypraw, a sam je komponuję. Oczywiście sporo prawdziwego hiszpańskiego czosnku w składzie. Był idealny. 🙂
Na deser zachciało nam się tiramisu. To dość prosty deser i nie wymaga piekarnika, a więc nie muszę odpalać agregatu żeby go zasilić. Wystarczy prąd z przetwornicy i słońce 🙂