-
prawie profesjonalna ładowarka do kampera w 30 min
Miałem kupować jakąś ładowarkę, ale te markowe małe sporo kosztują, dziwne programy itd., a te małe np. z Lidla, tylko by wkurzała moje akumulatory. 13£ to groszowa sprawa i prawie kupiłem, ale 3,8A max, a tu ponad 300Ah z rozruchowym, który też jest doładowywany. Kiedyś kupię dużą porządną ładowarkę, ale teraz zrobię sam.
Postanowiłem coś zbudować sam z tego co znajdę w …bagażniku. A trochę zabawek tam jest. Oczywiście Wy kupicie na znajomym portalu i kurier jutro przyniesie pod drzwi.
Co potrzebujemy:
1 trafo
1 mostek
1 kondensator
1 przetwornicę StepDown np. 300W, albo więcej jeśli damy większe trafo.Ja znalazłem jakieś trafo 300W 15V, mostek 50A i jakieś przetwornice step up, step down. No to zobaczymy co z tego „ugotujemy”…
Mam też prostownik 12A, który 12A nigdy nie dał i do tego bez żadnej automatyki.
Na pierwszy strzał poszedł prostownik, który ma tylko amperomierz i żadnej automatyki. Zostawiając aku na noc, nigdy nie wiemy czy nie ugotuje nam elektrolitu. Taki tani z allegro, kupiony 100 lat temu za 100 zł.
Przetwornice StepDown, bo takie postanowiłem użyć, a które mam okazały się być w 2 wersjach. Jedna 3A, czyli niewiele. Ale miałem też wersję 300W. I to 2 szt. No i potrzebujemy jeszcze mostka prostowniczego, albo diody. Najlepiej w ilości 4 sztuk. Diód, nie mostków. Mostek jeden jeśli już. 🙂No to zaczynamy.
Z prostownikiem było łatwiej, bo już ma obudowę. W tylnej części wyciąłem dziurę 9 cm i zamontowałem wiatraczek komputerowy, coby chłodził to całe ustrojstwo. Dorobiłem włącznik trybu dmuchania 50% / 100% (1 lub 2 diody i 7809 + kondensatorek z 100uF). To miałem pod ręką. W trybie 50% jest niemal niesłyszalny, a jednak chłodzi wystarczająco. Na wyjście za diodami w prostowniku podłączyłem przetwornicę Step Down 300W. Ta przetworniczka ma 2 potencjometry do regulacji napięcia wyjściowego i prądu. Ustawiłem na 14,45V i prąd 7,5A. Więcej ta bidulka prostownik nie daje rady i gdyby nie wentylator, to trafo by się stopiło. I już.Skoro zrobiłem sobie taki ładny prostownik, a mam jeszcze materiału na ładowarkę, to trzeba to wykorzystać, a i złomkowi się przyda, przecież planuję zamontować mu gniazdo do podłączania do słupka. Aha gniazdo będzie jednak pod maską. 🙂
Trafo 300W, mostek 50A, no i druga przetwornica StepDown. No to składamy. Aha dorzuciłem kondensator 10000uF za mostkiem. Oczywiście tu nie zastosowałem wentylatorka, bo nie mam żadnej obudowy, więc zwiększając prąd powyżej 7A radiatorek przetworniczki zaczął być za gorący. Cóż trzeba wymienić na większy. Zgadnijcie… znalazłem w bagażniku większy, więc uciąłem kawałek, powierciłem i znów już.
Ustawiłem również na 14,40V i prąd 10,5A. Niestety z tym trafem więcej już nie wyduszę, ale też nie jest źle. Mostek oczywiście też dostał radiator, bo inaczej szlak by go trafił szybko. Nie mam tylko na razie pomysłu na obudowę, ale może wydziergam coś z resztek, które zostały po kuchence kartuszowej.
Trzeba sobie radzić.Koszt całości, hmmm nie mam pojęcia. Mostek to pewnie z 5-10zł, przetwornica 300W DC/DC coś około
-
no to wymieniamy na nowe akumulatory ołowiowe
Jeden, by wszystkimi rządzić,
Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
…kablami 25 mm2. 😀Dokonało się. Złomek ma już 3 nowiutkie aku. Za pomoc w zakupie i dostarczeniu odrobię w najbliższym możliwym czasie w najlepszej możliwej opcji.
Stare pójdą do ładowania i testów. No ale nie teraz, bo nie mam warunków. W każdym razie pewnie nie tylko ja jestem ciekawy ile im zostało i czy mają po równo pod sufitem.
-
modyfikacja, naprawa i ulepszanie bojlera
Kawka ugotowana na zmodyfikowanej kuchence, więc można wymyślać dalej.
Kolejne rzeczy do naprawy to bojler i czujnik poziomu.Czujnik poziomu to akurat prościzna. Wcześniejszy to była drabinka wydziergana na płytce, ale się nie sprawdziła. Po roku przestały działać 2 poziomy. U mnie było 7. 7 bo mam zbiornik 70l i wyskalowałem co ok. 10l. Teraz przerabiam sondę, na już bezawaryjną i ta powinna wytrzymać z 10 lat.
Większym problemem jest bojler. Muszę go naprawić. Bojler zepsułem w listopadzie 2014. Chciałem udoskonalić moje dzieło i zepsułem.
Wkurzało mnie, że tracę kilka litrów ciepłej wody (poduszka), więc wywierciłem na górze otwór i zamontowałem tam króciec do wyjścia na krany. Tak oto zbudowałem sobie potencjalną bombę.
Bojler nie wybuchł, ale ciśnienie zepchnęło węża z opaską z bojlera. Trochę wody się wylało, ale szybko opanowaliśmy wyciek. Przywróciłem stan z przed, z tym, że zakleiłem otwór 3/4″ zaślepką na poxilinę. Trzyma rok, ale od jakiegoś czasu znika poduszka powietrzna. Możliwe, że powstały jakieś mikropęknięcia w poxilinie, które przepuszczają powietrze, a wodę nie? W każdym razie potrzeba około tygodnia, żeby całkiem zniknęła i znów mieć „bombę”.
Recepta – otwarte teraz krany, ale to niewygodne.Naprawa:
Planuję wywalić wklejoną na poxilinę zaślepkę i tu mam 2 opcje. Jedna, którą zrobię sam, druga nie bardzo.Pierwsza – mam kawałek blachy ok. 1mm i wyciąłbym większy kawałek aby zasłonić otwór. Naokoło otworu przewiercę np. 6 otworów przez bojler i blachę i i blachę przykręcę do bojlera śrubami, np. M6.
Oczywiście muszę to jeszcze uszczelnić. Do tego kupiłem jakiś silikon na 200C czy 300C do silników.Druga teoretycznie lepsza – przyspawać dopasowany kawałek blachy, ale nie zrobię tego spawarką inwerterową, bo prędzej przepalę dziury. No może gdybym użył elektrod 1,6 i miał większe doświadczenie w spawaniu bojlerów. Na razie mam zerowe. Szukać gdzie pospawają? A kto mi da gwarancję, że jakiś Dick pospawa tak, że nie będzie przeciekać za miesiąc?
Jako, że to się nie sprawdziło tak jak chciałem, bo mam instalację ciśnieniową i grzanie wody zwiększa ciśnienie w bolerze. Kiedyś tworzyła się samoistnie poduszka powietrzna, bo wejście i wyjście w bojlerze jest na ok. 3/4 wysokości bojlera.
-
Amica na gaz z puszek czyli gotujemy na kartuszach
Druga kuchenka na kartusze kupiona, można przerabiać. Jedną chcę poświęcić i rozbebeszyć w imię nauki. Ale jest problem, który brałem pod uwagę, ale myślałem, że może się uda. Przeciąłem wężyk od reduktora i ten wężyk idący do kuchenki ma znacznie większą średnicę, niż ta miedziana rurka w kuchence kartuszowej.
W kuchence Amica do palników jest jeszcze wejście 1/2 cala. Teraz jest tam przykręcony króciec na tego węża, którego widzicie. Mogę go ostatecznie wywalić i dokręcić coś innego 1/2″ – miedziana rureczka. Albo kombinować z wężykiem. Ale o tym za chwilę 🙂
Preferuję solidne, bezpieczne połączenia, a jako, że zainwestowałem kiedyś w klamoty do lutowania miedzianych rur i do tego je wożę, to trzeba było wykorzystać.
Poszwędałem się po B&Q i przeglądałem po półkach, czego się czepić i co się nada. Szlak by trafił ich ceny, bo za miedziane gówienka £5,40, no i kuchenka w promocji £10, ale zawsze to taniej niż £70 za 6kg butle z reduktorem. Będę w Polsce to wrzucę zbiornik pod auto.Ku zaskoczeniu wszystkich, wszystko pięknie działa.
2 palniki równocześnie pięknie palą. Wodę ugotowaliśmy. Teraz kolacja na 2 palnikach. Korzyści? W szafce od cholery miejsca po starej butli.Muszę też wykombinować, bo może uda się zamontować piezo z kartuszowej i będę miał podwójne. Mechaniczny pstryczek + na 230V, albo oleję i zostanie tylko ten oryginalny, co zrobiła Amica.
No i kilka fotek:
Nowa z Ebay i stara z allegro, którą by tu pociąć…
Jeszcze tylko polutować, połączyć, sprawdzić szczelność
prawie gotowe, stara zostaje, nowa poszła na żyletki:
Palnik idealny do bojlera Trumy. Chętni? Oddam za piwo 🙂
test szczelności OK
ta da
zajmuje aż tyle miejsca
Kosztorys przeróbki.
Kartusze:
-
kuchenka Amica na kartusze, czemu nie
Preferuję solidne, bezpieczne połączenia, a jako, że zainwestowałem kiedyś w klamoty do lutowania miedzianych rur i do tego je wożę, to trzeba było wykorzystać.
Poszwędałem się po B&Q i przeglądałem po półkach, czego się czepić i co się nada. Szlak by trafił ich ceny, bo za miedziane gówienka £5,40, no i kuchenka w promocji £10, ale zawsze to taniej niż £70 za 6kg butle z reduktorem. Będę w Polsce to wrzucę zbiornik pod auto.Ku zaskoczeniu wszystkich, wszystko pięknie działa.
2 palniki równocześnie pięknie palą. Wodę ugotowaliśmy. Teraz kolacja na 2 palnikach. Korzyści? W szafce od cholery miejsca po starej butli, która umarła 16 stycznia. Tak ta butla z Włoch. Wielki klamot zajmujący 1/3 kuchennej szafki.Muszę też wykombinować, bo może uda się zamontować piezo z kartuszowej i będę miał podwójne. Mechaniczny pstryczek + na 230V, albo oleję i zostanie tylko ten oryginalny, ten zrobiony przez Amica.
No i kilka fotek:
Nowa i stara z allegro, którą by tu pociąć…
palnik idealny do bojlera Trumy. Chętni?
-
obsługa akumulatorów bezobsługowych
Tak dobrze czytacie. Sporo tych bezobsługowych to tylko marketing. Często naprawdę jest tak, że jest to zwykły akumulator z zaślepionymi na stałe koreczkami do inspekcji poziomu elektrolitu.
Tak było i tym razem z moimi 3 x 80Ah. Próbowałem to podważyć śrubokrętem i czymś tam i ani drgnie. Wygląda trochę jak wkręcone korki, ale nie mają krzyżyka, żeby było za co odkręcić. A może to zaślepki, albo tylko wytłoczenie na pokrywie?No więc, to są koreczki, ale trzeba było wykombinować jak odkręcić. Ja użyłem śrubokręta i wbijając, a nie przebijając przy brzegu udało się wszystkie odkręcić.
I to są jednak akumulatory bezobsługowe, bo… nic nie dolewałem, a kupiłem je w listopadzie 2013 roku, przez pierwszą połowę 2014 były sporadycznie używane i podładowywane. Latem 2014 wmontowałem w kampera i zaczęły pracować już 24/24. Kolejny rok 2015 to pełne katowanie ich i nie było przeproś. Stan na dziś: poziom elektrolitu jak w nowych i elektrolit czyściutki. No po prostu jak woda.
Aku wróciły na swoje miejsce. Ale i tak będę wymieniał na nówki sztuki. I znów najtańsze kupię jakieś tanie kwasiakiO tak odkręcałem koreczki:
-
upgrade zimnych, białych ledów
Różnicę pomiędzy ciepłymi a siwo-zdechłymi białymi ledami pokazywałem, a tu możecie zobaczyć jak wygląda różnica w jasności świecenia i barwie po zamalowaniu połowy żółtym pisakiem – zakreślaczem. Teraz już wszystkie są przemalowane i nie ma siwizny, ale jak pisałem, to nadal nie to i będą ciepłe białe, lub opcjonalnie RGB, jeśli mogą świecić również na biało.
Jak widać, jest trochę lepiej, ale to nadal nie to.
O takie coś bym celował.
http://allegro.pl/zestaw-tasma-led-rgb-bialy-cieply-smd5050-10m-i5009537087.html -
szalony pomysł na wydłużenie kamperka
A może by tak powiększyć przestrzeń i polepszyć izolację na tyle?
Wywalić drzwi i zamontować na stałe taką dobudówkę. Dobrze zaizolować. W niej można zamiast drzwi zamontować np. okno.
Widziałem, że jakaś firma takie coś robi, ale samemu też wykonalne.
Gdyby na równi ze zderzakiem było to na dole ok 15-20cm, a na górze więcej, bez przedłużania auta.
I przy okazji tylna ściana byłaby pionowa.
Na dole, można by zrobić klapę do części bagażnika. No same plusy. Tylko roboty sporo.