-
poznajcie IVET – kolejny samowystarczalny energetycznie kamper na bazie Iveco
Wystartowałem z kolejnym projektem. Baza to Max Iveco, które po wybebeszeniu ze wszystkiego, puste ważyło 2400kg. Paliwa na dnie. Czyli… zaledwie tona na wszystko…
Tym razem pojazd nie mój, ale projekt mój, chociaż nie do końca, bo moje rady, moimi radami, ale nie każdy chce wszystkie wykorzystać. Np lekkie materiały i jeszcze kilka rzeczy. Ale o tym będzie niebawem.
Co wyjdzie z tego projektu, który nie będzie w 100% mój, bo jest modyfikowany? Aż sam jestem ciekaw. 😀Zapowiedź już jest, więc klikajcie dla pełnej rozdzielczości w obejrzyj w Youtube
-
modernizacja firmowego Hobby na całorocznego i samowystarczalnego kampera
Obiecałem, że po wrzuceniu całości materiału z modyfikacji kampera Hobby na Youtube na blogu zrobię osobny wpis gdzie będą wszystkie zebrane i ułożone w kolejności, aby łatwo się oglądało jedna po drugiej 🙂
No i poniżej macie wszystko na tacy 😉Co zostało zmodernizowane?
Usunięte stare uszkodzone panele, zdemontowana nieużywana antena satelitarna, zdemontowana klimatyzacja dachowa (30kg), zdemontowane przednie okno dachowe
Na to miejsce przyszło 1350W paneli elastycznych.
Zdemontowana i wymieniona lodówka z absorbcyjnej na kompresorową, zdemontowana Truma Combi 6, Akumulatory kwasowo ołowiowe 300Ah wyleciały również, a kamper dostał 400Ah Lifepo4. Nowy bojler 10l (domowy), który pięknie trzyma temperaturę nawet do następnego dnia, dołożone regulatory do paneli, piec ChinBasto zamiast Trumy. Nadmuchy rozprowadzone częściowo w starej instalacji. -
czy kamperowcy, vanliferzy to brudasy, a może są bardziej ekologiczni? co ma wspólnego kamper i ekologia
Kilka razy już pisałem na blogu o ekologii w kamperze, czy ekonomicznej stronie takiego życia. Trochę zaktualizowanej wiedzy na ten temat postanowiłem nagrać. A jako, że akurat trochę się przemieszczam to możecie zobaczyć trochę widoków, które i ja ostatnio widuję podczas jazdy.
Nowy film na moim kanale YT. Teraz również z angielskim napisami, więc można wysyłać znajomym, którzy nie znają polskiego 🙂
Wystarczy kliknąć link -
nowe projekty, nowe kampery i oferta dla klientów
W filmie z grubsza omówiłem temat. Natomiast tutaj wspomnę jeszcze o ofercie, z racji wolnego miejsca dla 1-2 klientów.
W tym i przyszłym roku będę miał do sprzedania 2 albo 3 kampery na bazie Sprintera 4×4.
Jednym będzie model 903 i jeden 906, a jak wszystko pójdzie po myśli, to nie jedna, a dwie sztuki Sprintera 906.Oprócz tego będzie możliwość zmieścić w harmonogramie jeszcze jednego, maks dwóch klientów.
Wybiorę tylko poważnych ludzi, którzy poważnie myślą o porządnym, samowystarczalnym, całorocznym domu na kołach, aby było możliwe żyć w takim kamperze przez cały rok i podróżować bez stresów. Co od 10 lat pokazuję w praktyce, że jest to możliwe i można żyć życiem marzeń.Niebawem będę w Polsce, więc będzie okazja obgadać temat ze szczegółami. Niebawem wrzucę też kolejne informacje i na blogu i na Youtube. A tutaj film sprzed kilku dni:
Tutaj oczywiście wrzucam film, w którym
-
instrukcja obsługi życia, czyli jak nie żyć
Od razu zastrzegę, że nie będę tu namawiał każdego, żeby rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady albo kamperem w świat.
Wszyscy nie mogą wyjechać, bo nie będzie miał kto budować dróg, czy produkować kiełbasek na grilla.
Poza tym świat, w którym żyjemy jest tak nie-zorganizowany, że do każdego zadania już ktoś jest przydzielony pomimo, że 95% ludzi nienawidzi tego do czego są przydzieleni i robią to czego nie lubią. Ale muszą to robić, bo uwierzyli, że potrzebują rzeczy, których tak naprawdę w jakiś 90-95% nie potrzebują. Ale żeby je mieć, muszą jak te trybiki wykonywać swoje zadania, aż się zużyją i będą się nadawać tylko do wymiany. Z reguły gdzieś w okolicach tzw. emerytury, coby jeszcze dać trochę zarobić korpo opychającym przeróżnej maści legalne prochy. -
Życie poza systemem w pigułce, z wszystkimi odcieniami szarości. W tle spacer po kanionie Gezi Yolu w Turcji
Wiele już razy pisałem tutaj o życiu poza systemem, o życiu bez trosk i problemów świata powiedzmy „normalnego”. A jak ja od lat nazywam: „nienormalnego”. Bo czy normalnym jest orać przez np. 40 lat tylko po to żeby mieć gdzie spać po tym oraniu, mieć za co zjeść trochę korporacyjnego jedzenia i żeby czasem starczyło na tydzień, czy dwa wolnego w roku plus upić się co weekend?
Nagrywając kolejny filmy na Youtube postanowiłem i w tej tematyce przekazać wam trochę wiedzy. W tle, podczas spaceru możecie podziwiać widoki kanionu Gezi Yolu w Turcji.
Okno z filmem oczywiście na dole wpisu. Kliknij przycisk „czytaj dalej”, który jest poniżej…
Od dawna coś mi nie pasowało w standardowym, tak zwanym normalnym życiu i do tego od zawsze byłem czarną owcą w rodzinie, tak więc moje ścieżki musiały potoczy się trochę inaczej niż u większości ludzi.
Ożeń się, płać hipotekę, pracuj, płać rachunki, pracuj, jedz, śpij, sr.j, weź pigułki i na koniec zdechnij i to najlepiej przed emeryturą.
Może i fajne plany na życie, ale nie dla mnie. Trochę - budowa, jak zbudować samemu kampera, modyfikacje i ulepszenia, przydatne w kamperowaniu, tematy techniczne
samowystarczalny elektrycznie kamper – czy to naprawdę wykonalne?
Już ze dwie dekady temu jakiś wewnętrzny głos, intuicja mówiły mi, że coś z tym światem jest spierdolone. I nie tylko taniec z gwiazdami czy muzykę Bibera mam tu na myśli.
Pisałem o tym wiele razy już i wspominałem o poczuciu wyrwania się z błędnego koła firma-dom-spać i jeszcze niemal codziennie coś płać (żeby nie było, że srać). Tak, mowa o wszelakich podatkach, kosztach i rachunkach.
Mając wiele nieruchomości niestety wymagało to płacenia za każdą indywidualnych opłat. Mając firmę i pracowników wymagało to płacenia nie tylko wypłat, ale i kolejnych podatków czy zus. Do tego koszty paliwa do samochodów, opłaty za nie, rachunki za prąd, wodę, internety, telefony i całą masę innych haraczy, o których już nawet nie chcę pamiętać.Można powiedzieć, że miałem to szczęście, że paręnaście lat temu już sielankowo mieszkając we Włoszech, wpadłem na pomysł zbudowania domu,
-
10 mln euro i transformacja rzeczywistości, czyli mieszamy w wirtualnym kociołku
To że coś tu nie gra, to wiem od paru dekad. Bo zawsze czułem, że nie do końca pasuję do tej wersji świata. Co nie gra, to wiem od lat, a dlaczego nie gra, to już głębszy temat. Ale jak najbardziej do ogarnięcia. Czy dla każdego? Abolutnie nie. Ale co mi tam. Niektórzy już ogarnęli, albo są na dobrej drodze w tym kierunku. Tak więc lecimy z tematami, bo na pewno niektórzy czekali. A będzie trochę kopania i odkopywania. 😉
W jakim świecie żyjemy, to wiemy. Od urodzenia mamy dostęp do niemal każdego doświadczenia i wiedzy. Wszystko już dawno zostało zbadane, odkryte wyjaśnione i obliczone, a tą „gotową wiedzą” jesteśmy faszerowani odkąd możemy sięgnąć pamięcią. Od małego nasiąkamy tą wiedzą przekazywaną przez najbliższych i podstawionych „kompetentnych”, aby znalezienie swojego miejsca w tym światku 3D stało się teoretycznie jak najłatwiejsze. A przynajmniej tak nam mówili.
Na początku układamy klocki, czasem się oparzymy, później idziemy do przedszkola, szkoły, później kolejnej. Systemy (się zaczyna) edukacji (ja nazywam ogłupiania) wkładają nam do głowy obrazy jak niby wygląda rzeczywistość, obliczamy jej rozmiary, wymiary, opisujemy to co nam pokazują na obrazkach i przygotowujemy się do prawdziwego życia, życia jako dorośli. Czyli ci, którzy będą mogli już całkowicie decydować sami za siebie i robić co tyyyyylko zechcą. Będą odpowiedzialni, szczęśliwi i wolni.
BUM
Ręka do góry, kto jest wolny i szczęśliwy?HAHAHA
Czy jesteś wolny, wolna? Szczęśliwy, szczęśliwa i możesz -
przebudowa firmowego Hobby na całorocznego i samowystarczalnego kampera – wstęp
Jednym z moich projektów z zeszłego roku była przebudowa firmowego kampera marki Hobby na taki, który pozwoliłby na większą niezależność.
Firmowe kampery nie są budowane pod kątem mieszkania w nich na stałe, nie posiadają ekonomicznych odbiorników, wszystko jest zasilane gazem lpg, nie mają dobrej izolacji i zbudowane są często z delikatnych materiałów.
I to się sprawdza gdy taki kamper służy do np kilku tygodniowego wyjazdu na wakacje. Problemy pojawiają się gdy taki styropianowy, zasilany gazem domek zaczyna być wykorzystywany do całorocznego życia w każdych warunkach. wtedy okazuje się, że w ekstremalnych przypadkach jedna butla gazu 11kg wystarcza np na 1,5 doby zasilania urządzeń. Mając dwie mamy max 3 doby niezależności.
Moje rozwiązania pozwalają na wielokrotnie dłuższą niezależność.
Czasem łatwiej jest zbudować od zera niezależnego samowystarczalnego kampera niż modyfikować coś co było zbudowane do innego celu, ale jest to wykonalne.W kolejnym wpisie wrzucę całą serię i linki do wszystkich części na Youtube, wraz ze szczegółami całej modernizacji, ale dla porządku na moim blogu dziś link do filmu z zapowiedzą owej modernizacji.
-
Grecja płonie, pożar na wyspie Serifos, którą parę dni temu opuściłem
Dziś rano dowiedziałem się o pożarze na wyspie Serifos na Cykladach, gdzie spędziłem dwa tygodnie i kilka dni temu ją opuściłem wracając do Aten.
Na wyspie nagrałem trochę materiału, który miał posłużyć do kolejnego filmu, ale nie spodziewałem się, że miejsc, które sfilmowałem może już nie być. Nie wiem jak na tą chwilę wygląda sytuacja, ale mogę sobie tylko wyobrazić co pożar mógł zrobić z tymi miejscami, gdzie jeszcze kilka dni temu spędzałem mój vanlifowy czas. -
kamper drugi dom czy może pierwszy, czy kamper może być naszym domem?
Czy kamper musi być drugim domem?
A może jest realnym aby był naszym pierwszym domem?
Czy kamper może być naszym domem?
Na takie pytania znajdziecie odpowiedź w poniższym filmie, ale też i w artykule, który napisałem 6 lat temu. Film jest poniżej, a link do artykułu tutaj:houseless not homeless – kamper drugi dom, a może pierwszy
Napiszcie co o tym myślicie i jaki jest Wasz wymarzony dom i wymarzona okolica gdzie ten dom by się znajdował.
Zapraszam do oglądania.
-
koniec sezonu czy początek sezonu? a może sezon bez końca?
Początek sezonu tuż tuż i większość ludzi już żyje zbliżającymi się wakacjami i całorocznymi marzeniami o wylegiwaniu się przez dwa tygodnie na słonecznych plażach, czy odpoczynku w letnich kurortach, albo zwiedzaniu dosłownie ekspresowym żeby tylko zdążyć wrzucić fotki na fejsa czy insta, coby rodzina i znajomi widzieli jak wam dobrze. I teraz mógłbym zapewne polecić tysiące miejsc wartych odwiedzenia, ale uważam, że nie ma potrzeby, bo w internecie dziesiątki tysięcy ludzi już coś poleca. A ja standardowo znów zamieszam trochę kijkiem, hehe.
Logiczne, że jeszcze jakieś 15-16 lat temu żyjąc całkowicie systemowo i ja, czyli tak zwanym „normalnym” życiem, żyłem i robiłem podobnie. Cały rok firma, firma i jeszcze dom żeby się przespać, kościół już na szczęście nie, ale czasem i w weekendy