Francja
-
projekt: anty rajd Paryż – Dakar, część 2
Paryż – Dakar. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami, to jest spora szansa, że w tym roku jesień i zimę spędzimy na afrykańskim kontynencie. Jest kilka spraw, które muszę już teraz zaplanować. Na pewno finanse. Spora część to paliwo. Tu cudów i tajemnic nie ma. Szacunkowo to będzie ok. 15-16 tys km. Z czego ok. 6 tysięcy po aktualnie drogiej Europie. Na afrykańskim kontynencie wychodziłoby nam ok. 8 tys. km.
Koszt paliwa
- Anglia, Francja, Hiszpania, kamperowanie jesienią, kamperowanie wiosną, kamperowanie zimą, Maroko, podróże, pory roku, poza kategoriami
projekt: anty rajd Paryż – Dakar, część 1
Anty rajd? I do tego Paryż – Dakar? O co chodzi? Co ten #toscaner znów wymyślił? No więc jeśli pamiętacie, rok temu wymyśliłem plany na zimowanie 2017/2018, w których to były kraje jak Maroko, Sahara Zachodnia, Mauretania, Senegal i jeszcze coś tam. Tu jest link do tamtego wpisu z plany na najbliższe miesiące
Z czasem trochę te plany się nam zweryfikowały i dotarliśmy jedynie na krótko do Maroko. Można powiedzieć liznęliśmy Afrykę i przydałoby się więcej. Więcej przypraw, więcej daktyli, więcej słońca, piasku i cieplejszej wody.
No ale dobra, przecież Afryka, to były zeszłoroczne plany, a zimowanie 2018/2019 przecież już niby mamy zaplanowane. Tu zresztą pisałem o nich 23 czerwca:
plany na kolejny rok kamperowych podróży na pełny etat -
śladami templariuszy, katedra w Chartres we Francji
No więc odwiedzamy to niezwykłe miejsce. Ja tu jestem nie pierwszy zresztą już raz. Co wiemy o tej katedrze? Poza niesamowitą konstrukcją z punktu widzenia architektonicznego, niezwykłą ilością rzeźb i płaskorzeźb, których w tylko tej jednej katedrze jest, wliczając te na szkle, ponad 10 000. Tak, słownie: ponad dziesięć tysięcy. Zastanawiająca jest również jej historia. A co mówi i tym ciocia G.
Podobno historia sięga już III wieku naszej ery i zaczęła się od znalezienia w jakiejś grocie czegoś niezwykłego. Była to rzeźba brzemiennej kobiety. Jeśli brzemiennej, to pewnie dało się podciągnąć ją pod wiadomą, właśnie powstającą w obecnych czasach religię.
- Anglia, Bretania, Francja, Hiszpania, kamperowanie jesienią, kamperowanie latem, kamperowanie wiosną, kamperowanie zimą, o kamperowaniu, podróże, Portugalia, pory roku, przydatne w kamperowaniu, Szkocja, zloty, imprezy, spotkania
Kamperowanie w ciepełku – to ma sens
Trasa Alicante – Roscoff, marzec – czerwiec 2018:
Wiem, że żyć w w ciepełku jest milo i to żadne odkrycie. Poza pojedynczymi wyjątkami, niemal każdy lubi ciepło. Nie każdy może lubi upały, ale jednak gdy jest ciepło, słońce, to aż chce się żyć. To dotyczy ludzi, a co z kamperem i kamperowaniem?
Wiele osób nie posiadających kampera nie wie o tym, że kamperowanie w takich warunkach jest najtańsze. I najprzyjemniejsze 🙂
Różne modele kamperów są przystosowane do różnych temperatur. Są tylko letnie, ale są i wersje zimowe, czyli całoroczne.
Już wyjaśniam jak to jest -
tak wiem, czas nadrobić zaległości…
Podsumowanie ostatnich miesięcy.
W grudniu kamperek znów przeszedł kilka modyfikacji. Doszedł agregat, doszedł piekarnik, zbudowałem box dla agregatu na tylne drzwi coby ciszej pracował , aby go wyciszyć, dodatkowo poprawiłem to i owo przy bagażniku na rowery. Rowery oczywiście są. (relacje lada chwila będą)
Końcem grudnia wyjazd na północ i polowanie na zorzę. Sylwester w szkockich górkach.
A nowy rok, to nowe plany, które wreszcie trzeba było zrealizować. Czyli wyjazd na południe, do Hiszpanii i dalej Maroko. Oczywiście bez pośpiechu. Staram się nie jeździć więcej niż 100km na dobę, ale nieraz i postać kilka dni, jeśli miejsce jest sympatyczne.
Chociaż najlepsza opcja to nie jechać więcej niż 30-50km/dobę. Bo po co się śpieszyć? 🙂
Wkrótce nadrobię zaległości upychając je w miarę chronologicznie. -
darmowe miejscówki i prom z Dunkierki do Dover
Dojechałem do Dunkierki i mam sporo czasu na zwiedzanie, ale co tu zwiedzać w Dunkierce? Poszwędałem się po ulicach, pokręciłem kamperem po mieście i postanowiłem, że trzeba jechać na ten darmowy parking dla kamperów.
Tu podaję namiar na ten na którym ja stałem:
N 51.05298, E 2.41425
N 51°03’11”, E 2°24’51”
Pewnie będą inne kampery i się z kimś wreszcie pogada.No a jutro rano prom, czyli warto pojechać wcześniej. Namiarów na miejsce gdzie są promy podawał nie będę, bo przecież każdy wie gdzie jedzie. 😛
Włócząc się po Dunkierce natrafiłem na takie cacko, szkoda, że
-
parada w jakimś mieście…
W tej Francji to ciągle jakieś parady. Przez przypadek wykopałem te zdjęcia, ale nie pamiętam z jakiego miasta. Obstawiałem Watten, ale to nie to miasto.
Aha do Lille nie dojechałem, ale po co. Byłem 3 lata temu, więc ile można 😛
Teraz te fotki z parady, fajne autka, i jeszcze jakieś budynki i już prościutko do Dunierki, a tam nocleg i następnego dnia prom do Dover.
-
w stronę Arras, Lens, Lille i Dunkierki
Dziś nie mam weny na relację, więc wstawię trochę fotek. Z drugiej strony, to już powoli koniec Francji. Za chwilę wjazd na prom i deszczowa wyspiarska pogoda.
Po 5 latach we Włoszech stęskniłem się za chłodem, ale teraz z punktu widzenia okresu, w którym piszę i nadrabiam tą relację, to trochę brakuje tych kolorów i tej czystości na ulicach czy ślicznych krajobrazów.
W każdym razie za kilka dni Wielka Brytania, a tam pierwszy przystanek: Dover i białe klify. No i jazda po drugiej stronie drogi, a ja trochę ponad 2 lata już nie byłem w UK. Pewnie będę potrzebował jakieś 0,15 sekundy na przestawienie się. Dawno za to nie jeździłem po wyspach autem z