kolejne części „na dziko po Europie” od kuchni
Na razie testuję programy i 2 część to trochę „grubszy” materiał, bo już nie takie małe obrazki tylko średnie. Pomimo, że do HD, a gdzie tu Full HD jeszcze trochę brakuje. Musiałem posłać aż ponad 80MB materiału. No ale udało się. Szkocki net lepszy niż włoski
Muszę jeszcze poszukać muzyki bez praw autorskich, bo mi filmy „kradną”. Po prostu jak dodaję muzę jakiegoś śpiewaka, to podają informacje: Zawiera treści chronione przez prawa autorskie”
Czyli jakaś tam dupna firma fonograficzna ma pełne prawa do mojego filmu?
Bo tak podają: „Na tym filmie zarabia właściciel praw autorskich. ” I tu nazwa danej firmy.
Nie ogarniam tego jeszcze.
Studia filmowego na tym sprzęcie to ja nie otworzę. Robim co możem mówiąc słowami klasyka. Właśnie przygotowuję 1 cz. ze Szkocji.
Później i Francję zrobię i kolejne części Włoch, ale to tysiące fotek. No i kilka filmów. Gdzie kilka, kilkanaście, albo kilkadziesiąt
Coś tam poskładam z tego co już mam, a następne będę kręcił kamerką. 😛
Dobra to tyle na technicznie.
A teraz to na co czekacie. Tym razem trochę zimowo-wiosennie…