-
instrukcja obsługi życia, czyli jak nie żyć
Od razu zastrzegę, że nie będę tu namawiał każdego, żeby rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady albo kamperem w świat.
Wszyscy nie mogą wyjechać, bo nie będzie miał kto budować dróg, czy produkować kiełbasek na grilla.
Poza tym świat, w którym żyjemy jest tak nie-zorganizowany, że do każdego zadania już ktoś jest przydzielony pomimo, że 95% ludzi nienawidzi tego do czego są przydzieleni i robią to czego nie lubią. Ale muszą to robić, bo uwierzyli, że potrzebują rzeczy, których tak naprawdę w jakiś 90-95% nie potrzebują. Ale żeby je mieć, muszą jak te trybiki wykonywać swoje zadania, aż się zużyją i będą się nadawać tylko do wymiany. Z reguły gdzieś w okolicach tzw. emerytury, coby jeszcze dać trochę zarobić korpo opychającym przeróżnej maści legalne prochy. -
zimowanie w Grecji, ale przedtem imprezowanie w Polsce
Trochę zdechła mi systematyczność w postach i filmach na YT ale znów nabrałem weny żeby to nadrobić. Bo ile można się opalać na plaży na Lefkadzie, czy Peloponez?
Zresztą to tylko dowód i potwierdzenie tego co zawsze mówię, że nic nie muszę. Ale mogę jeśli chcę. Bo tak powinno wyglądać życie na prawdę wolnego człowieka. Jeśli ma ochotę na coś, to to robi, a jak nie ma to robi coś innego. A nie bo trzeba np. na niedzielę nagrać nowy film, w którym będzie się udawać, że się człowiek fajnie bawi…. tyle, że przed ekranem. 😀
A ja mogę, ale nie muszę. A teraz chcę i mogę.standardowy widok z mojego okna
a tutaj widoczek na jedną z „moich” dzikich plaż…