rekord zimna, od 2 lat dziś pobity
Oho, to małe zaskoczenie. Właśnie chyba padł złomkowy rekord minusowy.
Po prostu nie było dobrej zimy po drodze. Zeszłej, jak pamiętam najzimniej było jeden dzień i było -6C a może -7C i jeszcze kilka dni po -1 czy -3.
Dziś wieczór wyszedłem z piesełem i szok. Biało, szron wszędzie. Mierzę temperaturę i … -12C
Muszę tym drugim, bo złomkowy oszukuje, bo czujnik za blisko silnika. Ooo
Zaskoczenie.
Czemu? Totalnie nieodczuwalne przebywając w kamperze. Czy +5C, czy teraz -12C na zewnątrz.
Nie ma praktycznie różnicy. Siedzę w podkoszulku, chodzę boso (jak Cejrowski). Zerkam na termometr i mam +20,9C w „salonie”
Myślałem, że jest z -3C zanim wyszedłem.
Postanowiłem zrobić coś… wlałem płyn do spryskiwacza zimowy do syfonu w brodziku. Pierwszy raz.
Nie wiem po co, bo syfon jest dodatkowo zaizolowany 5 cm styroduru od spodu. Ale co mi tam.
No i tyle.
Aha i stoję jako jedyny kamperem przy samym morzu (szum fal a co), ale nie jestem sam. Są jeszcze …Hiszpanie jacyś, tyle, że przyczepą kempingową. Chyba się zdziwili. 🙂