-
jeszcze Bretanii fotek kilka…
No Bretania piękna. Byłem tam kilka razy. Ale kamperem tylko raz.
Może odkopię trochę fotek z Bretanii z innych wyjazdów i też tu wkleję.
Teraz jeszcze trochę obrazków z ostatniego
-
jesienna włóczęga toscanera po Bretanii…
Będąc w Carnac, nie można było odpuścić sobie pojechania na najbardziej chyba wysunięty kawałek na południe w ocean w tej części Bretanii. Do miejscowości Quiberon.
Postanowiłem, że dojadę, a jak się nie da to dojdę na sam koniec półwyspu. Czy tam cypla. Bo duże to to nie jest.
Wszystko jedno, ale na koniec. Nawet zrobiłem fotki. Dalej już tylko małe wysepki. No ale nie chciało mi się płynąć.
Czyli z Carnac jedziemy do Plouharnel czy jakoś tak i dalej j.w.
Cypel postanowiliśmy objechać naokoło, znaczy na dół jednym brzegiem, później trochę po mieście i powrót drugimNo to jedziemy i oczywiście galeria:
-
kolejny dzień w Carnac
Jeszcze trochę fotek z Carnac zrobionych następnego dnia.
Zawsze to więcej Bretanii w relacji 😛
Ciekawostką jest to, że we Francji jak zbieramy grzyby to można iść do Apteki w celu sprawdzenia czy są jadalne. We Francji każdy aptekarz żeby był aptekarzem musi się znać na grzybach. Przynajmniej mamy pewność co jemy. I przynajmniej tak zrozumiałem jak Francuz to tłumaczył 😀
-
toscaner w Carnac czyli kamperem po Bretanii
Carnac, bardzo klimatyczne miasteczko w Bretanii. Swoją sławę zawdzięcza dzięki tysiącom megalitów i innych kamieni ułożonych w rzędy. Jest ich ileś tysięcy. Ale nie będę zanudzał informacjami, które w lepszym wydaniu można znaleźć w google czy wiki itp.
No więc kamienie mają moc. Podobno. Ale nie wiem jaką. Faktem jest, że ktoś odwalił kawał roboty, bo taki kamień to sobie trochę waży. Te największe to po ileś ton. A dźwigów nie mieli. A przynajmniej żaden nie dotrwał do naszych czasów żeby to potwierdzić.
I teraz sobie wyobraźcie ustawić tak np. 3 tysiące głazów w rzędach. Mnie by się nie chciało posadzić 3 tys. drzewek czy pomidorów, a tu takich kamieni. Nie wiem po co to zrobili. Próbowałem odszyfrować jakąś wiadomość zapisaną binarnie albo jakoś w tych rzędach, ale w sumie gówno z tego wychodzi. Może mieli swój własny system i faktycznie są to jakieś zakodowane informacje. Tyle wersji ile ludzi. To jak z grobowcami jakimiś, albo Stonehenge czy piramidami. No ale Piramid nie ma na trasie Złomka, a Stonehenge będzie. Znaczy byłem wcześniej i mam fotki, a złomkiem już nie. No to może wstawię. Też dupy nie urywa i wszystko ogrodzone. Można sobie tylko z boku fotki zrobić, ale już posiedzieć między kamieniami nie.
-
od Poitiers do Nantes – foteczki cd.
odpoczywamy z innymi kamperami
jednak wody to tu od dawna nie ma
ale jest bagietkomat, wrzucamy ojro i wypada nam świeżo upieczona bagietkaobiadek
opuszczamy mieścinę i jedziemy w stronę Nantes, ale po drodze jeszcze jeden zameczek