-
czy pralki mogłyby nie zjadać skarpetek?
Czy można zaprogramować pralkę aby zaczęła sprzątać nam mieszkanie? A może można przekonać ją, że pranie gaci to nie wszystko co może robić w swoim pralkowym życiu? A może da się jej wytłumaczyć, że świat jest większy niż pomieszczenie, w którym stoi i sobie radośnie odwirowuje jakieś skarpetki, czasem jedną w magiczny sposób zjadając?
Czy taka pralka jest szczęśliwa? A może to większa dawka jakiegoś wybielacza albo odkamieniacza, od czasu do czasu, sprawia, że nasza pralka bardziej błyszczy? Ale czy to oznacza szczęście owej pralki?
A może każda pralka ma tylko wgrany program szczęścia i najzwyczajniej go jedynie realizuje.
Czy może gdyby się dało, to taka pralka mogłaby rzucić wszystko i wyjechać no nie wiem, np. w Bieszczady?Możliwe, że niektórzy załapali już analogię o czym piszę.
I tak, to w przeważającej części do Was znów piszę. Bo nie można pisać do wszystkich. Nie ma sensu pisać do zaprogramowanych biorobotów. To tak jakby chciało się wszystkich uszczęśliwić. A to jest niewykonalne.
Czy śpiący się obudzili?