-
jedno z tych naszych ulubionych miejsc…
Gdy człowiek żyje latami blisko natury, to wszystko inne przestaje mieć znaczenie.
Jedno z takich miejsc, których odwiedziliśmy tysiące. Często bez zasięgu internetu, jak na miejscówce z poniższego filmiku. Czasem żeby sprawdzić pocztę, czy wiadomości trzeba iść na spacer kilometr lub dwa.
Dla przyzwyczajonych -
kamperowanie na dziko, czyli stajemy gdzie chcemy?
To nie jest tak, że jedziemy w nowe miejsce, patrzymy fajnie jest i rozbijamy obóz jak cyganie. Muza na full, hałas, pies biega na luzie. Haha
NIE!
Spontan jest ok. warto jednak planować. I w przynajmniej połowie przypadków jedzie się w już sprawdzone i polecane przez innych kamperowiczów miejsca.
Będąc w jakimś miejscu przeglądam w necie, gdzie można stanąć w okolicy, najlepiej też blisko morza i oczywiście w miejscu niepłatnym. W samych Włoszech jest ok 1500 legalnych stworzonych przez gminy darmowych miejsc tylko dla kamperów. To czemu z tego nie korzystać? W całej Europie jest to już kilkanaście tysięcy miejsc. Niektóre są płatne symbolicznie, lub płaci się za wodę czy prąd.
Oczywiście sam lubię znajdywać nowe. Takie są najcenniejsze, bo





