filmy,  kamperowanie wiosną,  podróże,  Portugalia,  pory roku,  z moich podróży

jedno z tych naszych ulubionych miejsc…

Gdy człowiek żyje latami blisko natury, to wszystko inne przestaje mieć znaczenie.

Jedno z takich miejsc, których odwiedziliśmy tysiące. Często bez zasięgu internetu, jak na miejscówce z poniższego filmiku. Czasem żeby sprawdzić pocztę, czy wiadomości trzeba iść na spacer kilometr lub dwa.
Dla przyzwyczajonych do hałasu i gwaru wydaje się to jakimś koszmarem.
A dla nas hałas to nienormalność.

Gdy znajdujemy takie miejsca, to czasem nie chcemy ich opuszczać przez długie dni, a czasem i tydzień, dwa. Dzięki rozwiązaniom w naszym kamperze jesteśmy naprawdę samowystarczalni w 100% od lat. Dosłownie

wystarczy raz na 2,5-3 tygodnie odwiedzić jakiś sklep i zatankować wodę, jeśli nie mamy jej w pobliżu.
W górach wystarczy źródełko czy czysty strumyk i już można tankować. Dodatkowy układ filtrowania wody pozwala napełniać taką wodę i ją pić. Tylko po co filtrować naturę? 😉
Prądu nigdy nie brakuje, nawet zimą, dzięki perfekcyjnie dobranej ilości paneli, aku i odbiorników. Można powiedzieć, że od lat życie niemal za darmo…

Więcej już wkrótce…

My nadal w trasie, a wy co robicie w te już niemal jesienne dzionki?

6 komentarzy

  • Juras

    Witaj panie Toscaner
    W tym roku jesteś przeszczęśliwy, jeden wpis…
    Do tej pory spoglądałem w Twoją stronę z zazdrością. Pomimo, że mam też blaszankę w której mogę mieszkać, nigdy nie wystarczało czasu i środków. W tym roku pan car Putin rozwiązał moje dylematy i nadal nie mam środków płatniczych ale za to czasu nadmiar.
    Zostałem wiejskim prepersem. Czyli wszystko co da się zjeść i przetworzyć na zapasy jest obiektem mojej uwagi.
    Dlatego jesień mimo ponurego wyglądu jest mi wesoła. Wina, octy, cydry, pokrzywa itp.
    Wzoruję się na filmikach między innymi profesora Łuczaja, botanika. Z jego doświadczeń wiem, że całkiem z natury botanicznej nie da się wyżyć (odrzucając kłusownictwo).
    Czyli ktoś jednak w cywilizacji musi tyrać
    Pozdrowienia

    • toscaner

      Czas to największy skarb. Kiedyś o tym już pisałem:
      you can’t buy time – nie możesz kupić czasu
      https://toscaner.com/kamperem-przez-swiat/you-cant-buy-time-nie-mozesz-kupic-czasu/
      Z tego co piszesz: „nigdy nie wystarczało czasu i środków”, a teraz dzięki carowi nadal ze środkami jest jak było, ale zyskałeś: „czasu nadmiar”, to ja bym był wdzięczny za taki dar – dostałeś największy skarb. Coś czego 99,9% biorobotów nie ma i mieć nie będzie.

      Ja tam zawsze szczęśliwy, nadal robię to co lubię, nie posiadam telewizora od 20 lat, radia nie słucham z… 12 lat, nie przeglądam żadnych mediów ani lewych, ani prawych. To jest wymóg jako 1 krok, jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek chce być szczęśliwy. Musi wyjebać na śmietnik to pudło, na zawsze.
      Jak coś do mnie dociera przez internet, to puszczam przez „specjalistyczne” filtry, które mają wyświetlacz ze skalą „bull shit” od 0-10.
      Dzięki takim zabiegom moje szczęście zupełnie nie zależy ani od tego czy jakieś fejk panny demie, czy inne cary są, czy ich nie ma i nadal robię to co robiłem od ok. dekady. 🙂
      No może ograniczyłem trochę dzielenie się w internecie w miarę na bieżąco tym co u nas.

      Z przetworami świetna sprawa. Domowe octy, żurek, zbierane zioła, grzyby, czy inne przetwory. Też w małej ilości sami robimy i zbieramy od lat. Ale o tym bardziej Ela pisze u siebie na FB. No albo w grupie „kuchnia kamperowo-kempingowa” też na FB.
      Czasy mogą przyjść takie, że ta wiedza może być też cenna. Jak czas. A tego nie da się kupić, jak czasu. 🙂

  • Zbyszek

    My kamperkiem w Grecji na Halkidiki, na półwyspie Kasandra. Ciepło ok. 23 st. Pozdrawiamy. Dzięki Twoim poradom zbudowałem swój domek na kółkach.

    • toscaner

      Miło mi się zawsze słyszy czy czyta, że moje rady komuś pomogły zrealizować marzenia, czy to zbudować swój własny mobilny domek, czy po prostu odważyć się i wyruszyć czy zrobić coś o czym od dawna się marzyło 🙂
      Grecja to idealne miejsce na taką porę roku. 🙂
      Na zimowanie może ciut chłodniej niż w Hiszpanii, czy Turcji, ale do zimy jeszcze trochę czasu zostało. Wygląda na to, że jesteś we właściwym miejscu o właściwej porze. 🙂
      Tak jak i my 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »
%d