okna i szyby do kampera, izolacja na okna
Okna mam. Ale są to te oryginały Jumper/Ducato. Kupiłem na allegro. Wysokość ~60cm, długość jakoś po 120cm. Planuję aż 4szt. Z tyłu 2x + na drzwiach suwanych, czyli w kuchni + przy 2-gim rzędzie foteli. No będzie trochę akwarium, ale co mi tam. Lubię gdy jest jasno. W łazience na szczęście nie daję.
O ile jeszcze ich długość mi nie przeszkadza, bo powiedzmy jakoś to by wyglądało, to ta wysokość 60 cm dla ciut za dużo.
Już mi nie zależy nawet, żeby były podwójne. Te co mam nie są.
Typowo przyczepkowe odpadają, bo mój kamper ma być w wersji „stealth”
Lekko przyciemnione samochodowe okna, niemal zero klap. Jeszcze pomyśle nad jakimś lekkim opancerzeniem. Rury może jakieś. Przyda się w tym kraju, bo każde auto poobijają na parkingach.
Jedyna rzecz zdradzająca, że to kamper, to klapa serwisowa do kota, ale też nietypowa, taka po prostu klapa. Takie rękodzieło. Pomysł już jest. Ale to jeszcze nie teraz.
Wczoraj i dziś testowałem klej. Najlepszy i najdroższy jaki mieli w markecie. W Polsce kiedyś stosowałem FixAll i był dobry, ale tu nie znają. Powiem tak, pełen zachwyt. Pamiętacie te listewki?To co wczoraj przykleiłem do blachy dziś jest nie do oderwania. Wrzucę fotę jak przestanie lać.
Planuję powycinać z tej maty termoizolacyjnej, którą już znacie idealne kształty okien, brzegi okleję taśmą alu, a od wewnątrz do folii przykleję coś koloru takiego jak ściany wewnątrz auta
Do tego klima w planach. Jakaś elektryczna. Muszę tylko znaleźć pingwina, którego moja przetwornica swobodnie pociągnie, ale najlepiej taki do 5000btu. Rozbebesze, go i wbuduję w szafkę, a wylot na dach. Żre tylko 500-550W. Z moimi solarami i zapasem prądu w aku to ok. 2-4h stałej pracy. Przy tej kubaturze jaka jest to pewnie w 10-20 min będzie zimno i się wyłączy. Nie ma co gdybać, napiszę jak przetestuję.
A skraplanie wody to mam tu na co dzień. Co rano tak wyglądają podwójne okna we włoskim domu. Co rano trzeba zaiwaniać ze ściągaczką i ścierkami. Ale w żadnym domu w Toskanii nie widziałem jeszcze choćby jednej kratki wentylacyjnej. Oni tego nie znają. Nie liczę jednej do gazu w kuchni, bo to wymóg.
Codziennie do tego chałupę trzeba wietrzyć, a jak nie pada, to po prostu pootwierane wszystko. Masakra. Co rano to samo.