pierwsze popołudnie i zachód słońca na Barra
Na Barra płynąłem ostatnim promem. Czyli w sumie już wieczór, ale jako, że to lato i słońce zachodzi ok. 22:30, a jasno jest do 23:30 to powiedzmy, że późnym popołudniem. 🙂
Oczywiście nie miało sensu jeżdżenie i zwiedzanie i postanowiłem jechać w stronę jakiejś plaży, którą znalazłem dzięki darmowej Maps.me. Nie jest to najlepsza nawigacja na świecie, ale mapy ma dość dokładne, są poszczególne budynki, a plaże, jeśli są, to widać na niej jako zaznaczone zółte plamy. Czyli jadę sobie i na miejscu okazuje się, że są inne kamperki i dwa namioty 🙂
Chyba trafiłem w fajne miejsce 🙂
To tutaj:
57°00’50.9″N 7°29’33.2″W
57.014130, -7.492563
Po ostatnich deszczowych dniach oglądanie zachodu słońca, to było coś czego nawet sie nie spodziewałem. Zachód zachodowi nierówny. Mi chodzi o taki całkowicie bez chmur aż do samego horyzontu. Dziś się udało 🙂
Kto nie miał okazji obejrzeć zachodu słońca nad oceanem, to może zobaczyć na fotkach 😀
czarne owce też tu są
w prawo czy lewo, no niech będzie w prawo
do zachodu słońca daleko, a tu już po 19-ej
tak, ta miejscówka zdecydowanie mi pasuje 🙂
ogródek rozłożony, dziś będzie tak wyglądał
gdyby ktoś mówił, że w Szkocji zimo
czas na spektakl pt. zachód słońca
widok z kampera