przygotowania do wyjazdu i polowania na zorzę
Co mogłem, to naprawiłem. Kranu postanowiłem nie naprawiać. Zamontuję stary elastyczny plus kliknąłem na Ebay na kran pojedynczy do wody filtrowanej. Gdy przyjdzie kranik, to biorę się za wymianę na stary. Stary był lepszy, a ja na szczęście nie wyrzuciłem go. Leżał te 2 lata w „przydasiach”. I całe szczęście. Niech mi ktoś powie, że przydasie się nie przydają. 🙂
Agregat pracuje idealnie, prąd jest, można się szykować na wyjazd i wreszcie upolować tą zorzę. Ostatnio się nie udało. Pojechaliśmy na Skye i niestety lało. Może tym razem się uda. 🙂
Co zostało jeszcze do naprawy? Kran, nadmuch, zrobić box dla agregatu i więcej rzeczy na tą chwilę nie pamiętam. Ale to po powrocie. Muszą też przyjść kupione rzeczy. Oby przed świętami. 🙂
Aha, jeszcze muszę zrobić srebro koloidalne, ale o tym później…