-
łazienka, kabina prysznicowa i szafeczki w łazience
W Toskanii upały, ale prace swoim tempem cały czas do przodu. Znowu mam trochę zaległych zdjęć z prac zanim powstał bojler.
Łazienka jak pisałem prawie gotowa, kabinka jest oklejona jakimś tubylczym białym plastikowym czymś. Trochę niełatwo było dociąć i wyłożyć tym ściany kabiny, ale ściany są jakby podwójne. Jest sklejka, a na to dopiero ten laminat. Na koniec poszedł silikon i kabina jak w domu. Można lać chlapać a woda tylko tam, gdzie być powinna. I żadnej lepiącej się do dupy ceraty 🙂
Multiszafa dostała ściankę z jednej strony. Biuro powoli powstaje. Drukarka też ma swoje miejsce. Będzie na wysuwanym blacie, gdyby trzeba było coś zeskanować lub skserować, albo wydrukować bilet na prom.
Do samego drukowania nie będzie potrzeby jej wysuwać.
Trochę pierdzielenia z półko – szafkami i docinaniem ich ścianek. O przykręcaniu ich nie wspomnę, bo tu myślałem chwilami, czy mnie szlak nie trafi i zazdrościłem tym, którzy zdecydowali się pociachać 18 mm meblówkę i zbudowali kampera w kilka tygodni. No ale sam sobie wymyśliłem te doliny i góry a na zdjęciu widzicie właśnie jedną z szafeczek powstającą z takiej dolinyna lewo od umywalki
tu widać aż 3 szafeczko schowki
jeden zostanie na wierzchu na jakieś żele i szampony
czas laminować ściany kabiny prysznicowej
-
szafki nad kabiną i słynna gilotyna
Kolejna rzecz to belka gilotyna. Zdecydowałem, że zostanie i teraz jest tam szafeczka. Tak wyglądały prace nad nią. Zdecydowałem, że chcę 2 osobne szafki. Każda będzie miała własne drzwiczki, otwierane lub odsuwane. Zobaczymy.
Na jednym zdjęciu można dostrzec zaklejoną izolację w miejscu, gdzie miało być okno dachowe. Nie będzie. Miało by tu zbyt ciasno. A gdybym zdecydował się na klimę dachową to dmuchałaby głównie w szafkę. Bez sensu.
Ale będzie gdzie indziej. Ale to niebawem 🙂