-
kolejne ściany w kamperze, czyli jeszcze więcej prac stolarskich
Zapomniałem o jednym… Jak makarony przewidują pogodę to będzie odwrotnie. Zamiast burz i lać pełna palma i ani chmurki.
Plusy takie, że znowu robiłem „hand made CNC” i tak oto powstała jeszcze jedna ścianka.Dwie wnęki to: pozioma na drukarkę, a raczej coś a’la szuflada z drukarką, a ta poniżej, to wycięcie pod drzwiczki serwisowe do „centrum hydrauliki”. Dzięki temu będę miał zawsze dostęp do niemal wszystkiego. Bojlera, absolutnie wszystkich złącz i trójników – z tego miejsca idą już tylko całe węże do wszystkich kranów czy kibelka (czyli jak coś będzie „przeciekać” to tylko tu), do A20 – mogę dobić ciśnienie, do pompy ciśnieniowej, do mechaniki i prowadnic umywalki.
Drugi dostęp dużo większy oczywiście będzie po wysunięciu lodówki i zdjęciu ścianki za lodówkowej. Miejsca tyle, że nawet ja tam wlazę. To w razie, gdybym wymyślił jakieś nowe modyfikacje.
No i kilka fotek z prac:
-
Dalsze prace stolarskie, szafy, szafeczki, ściany…
Przybyły jakieś sklejki do jednej z szaf, więc już zaczyna coś być widać, ale w dużej części to i tak nadal szkielety.
Ciekawostką jest fakt, że przy docinaniu krzywizn do ścian zdecydowałem się nie używać metody listewki z ołówkiem. Uznałem, że jest zbyt mało dokładna.
Przetestowałem metodę punktową w osiach X Y. W sumie wystarczy w zależności od wielkości docinanej sklejki wyznaczyć jakąś ilość punktów i przenieść identyczne wymiary na sklejkę. Wychodzi dokładność niemal jak CNC O ile nie zadrży ręka z piłą
Ale wystarczy tylko nie śpieszyć się i wychodzi płyta, która niemal idealnie pasuje do bocznej ściany auta.
Na razie załapana na 3 wkręty. Jak już przykręcę na gotowo, to zrobię fotki jak to wygląda z bliskaEdit: Zła wiadomość. Sklejki mi się kończą Przyjdzie płacić po 12,99€/m2 za 4 mm chyba, że gdzieś znajdę taniej. Jak zwykle coś wymyślę.