wymarłe miasto
A teraz wymarłe miasto. Znaczy tak je nazwałem, bo chodząc po ulicach bardzo rzadko spotykaliśmy kogokolwiek. Nawet w samym centrum niemal jak w „I Am legend”. W każdym razie ciekawie się robi fotki. Coś jakbym wynajął sobie miasto tylko dla własnej sesji zdjęciowej. 😛
Dziwne to tym bardziej, bo to sam środek lata. Gdzie ci ludzie? Gdzie turyści? Gdzie restauratorzy? Czyżby wszyscy siedzieli nad wodą? A może w klimatyzowanych pomieszczeniach? Ciekawe czy zgadniecie co to za miasto? 😛