dach i panele, czyli jeszcze więcej prądu
Małe przemyślenia na temat dachu i paneli.
Czemu? Bo w tym roku już pewnie nie zdążę ani sprzedać, ani zbudować kolejnego, więc zrobię ostatni upgrade obecnego kamperka na wyjazd na południe czyli Hiszpania, Maroko itd, a wiosną zobaczymy. Pewnie już przesiądę się na nowszego.
Szukałem bazy na kolejnego przez 4 miesiące i dałem sobie spokój. Zresztą pisałem o tym.
Czyli zima na południu, a tam panele się przydadzą, czyli robimy upgrade.
Szlajając się ostatnio sporo promami pogapiłem się trochę na dach i jednak da się upchać nie tylko o 140W więcej. Szacuję, że z małą modyfikacją zmieszczę nawet do 550-600W na dachu i to pozostawiając okno.
Jedyny problem to grzybki. Pomierzyłem jeszcze raz dach i jako, że nie planuję kolejnej zimy w Szkocji, to podnoszenie nie będzie mi potrzebne. Mechanizm wyleci, obecne panele przesunę albo do przodu albo do tyłu i dorzucę jeszcze min. 2 x 140W lub 140W + 2x 70W. Regulator MPPT 30A – 40A spokojnie obsłuży taką ilość paneli. Szacuję prąd przy pełnym słońcu w okolicach 20 kilku amperków. W idealny dzień pod 30A. To już sporo jak dla 400Ah.
Problem z grzybkami wentylacyjnymi jest taki, że będą kolidowały z panelem i tu mam 2 opcje:
albo ten jeden panel będzie wyżej, tak aby był zaraz nad grzybami, albo wrzucę w to miejsce 2 mniejsze ok. 2x 70W. Na jedno wyjdzie w sumie. Odpowiednia połączenie powinno dać zestaw o napięciu 48V, gdzie realnie w słońcu miałbym ok. 60-70 kilku Volt na panelach i prąd po przetworzeniu przez MPPT jak wyżej. Czyli obsłuży każdy regulator MPPT do 100V i prądzie 30A. Pewnie nawet nie potrzebny 40A.
No i tu obrazek i podane puste przestrzenie, szerokość dachu od czarnej do czarnej listwy jakoś 145cm czy 147cm