modyfikacja bagażnika
Co się zmieniło? Kiedyś ściana była bez wgłębień (te na krzesełka), a teraz po prostu sklejka przeleciała do przodu o dokładnie 36 mm. O tyle zmniejszyła się też oczywiście szerokość łóżka, ale było i tak 130 cm, więc ok.
Teraz za to idealnie mieszczą się krzesełka, które wcześniej zajmowały miejsce w garażu, albo często używane po prostu leżały wewnątrz kampera np. za przednimi fotelami.
I mają ok 1cm luzu. Dodatkowo z pół roku temu zrobiłem wymuszoną cyrkulację powietrza w całym bagażniku i pod materacami. Taka wentylacja.
Dodatkowo z drzwi usunąłem sklejki z tapetą, a zostały tylko małe fragmenty w miejscu, gdzie są prześwity, aby od środka była całość w tapecie, a nie bagażnikowe tapicerki
Aha i tzw góry doliny. Jak widzicie znów się przydały. Schowki na klamoty. Dodatkowo na prawych drzwiach mogę w każdej chwili dorzucić jeszcze jedną dolinę, bo jest jeszcze jedna wnęka. Ale nie mam już co upychać na drzwi
Jak coś, to chwila moment i jest.
Z klamek od wewnątrz zrezygnowałem i tak nigdy nie użyłem.
Te prace wykonałem w garażu kolegi, więc nie padało, a zajęło trochę czasu. W Szkocji nigdy nic nie wiadomo
Aha i kabina dostała nową wykładzinę dywanową + listwa alu łącząca wykładzinę pcv. Ładniej to teraz wg mnie wygląda. No i zima idzie. Dywan w kabinie da wrażenie ciepła. 😛
Tak wygląda bagażniczek teraz:
A tu kabina 🙂
A tu sceneria w której sobie robiłem przeróbki w kabinie. Tak niektórzy zgadli, Kelpies w Falkirk
Można? Można 😛