montaż wygodniejszych foteli w kamperze
Prace powoli, ale do przodu. Konstrukcje pod fotelami obrotowymi praktycznie gotowe. Wymierzone ideał. Czy osoba 1,60m czy 2,0m wzrostu mogłaby komfortowo zasiąść za kierownicą.
Ale zmiana planów. Na 80% 2-gi rząd wylatuje. Po wczorajszych przymiarkach, obróceniu fotela kierowcy jest to, czego się spodziewałem. Będzie ciasno z nogami. Zbyt ciasno. A ja lubię wygodnie.
Fakt z tyłu będzie jeszcze sofo-podkowa i można tylko tam spędzać czas, ale skoro już mam obrotowe fotele to pasuje to wykorzystać.
Wracam do realizacji czegoś, co od początku marzyło mi się mieć w kamperze.
Kiedyś już o tym pisałem…
No i więcej miejsca na kolejne szafo – szafki + jeszcze większa łazienka.
postęp prac:
Wreszcie jakieś postępy. Tydzień zastoju, ale pogoda koszmarna. Nie wiem czy tutejszy premier też obiecywał zieloną wyspę, ale leje zdecydowanie więcej niż w Irlandii i UK.
Dziś wreszcie wyłączyli deszcz i mogłem dopracować temat foteli.
Wiecie, trochę ciężko spawać, gdy za oknem leje i leje, a ja nie mam żadnego dachu.
Konstrukcja fotela kierowcy i pasażera różni się odrobinę. Dzięki temu mam możliwość przetestować ustawienie fotela pasażera w 2 opcjach. Bliżej drzwi – symetryczne mocowania jak fotel kierowcy oraz lekko przesunięty ku środkowi. Różnica jak teraz pamiętam ok. 4 cm. Możliwe, że jeszcze rozwinie się pomysł, aby w jakiś sposób zamontować szyny do przesuwu lewo prawo, lub zostanie w najlepszej pozycji z dwóch możliwych.
Oczywiście obrotnice zostały „naprawione” i teraz obracają się o 360 stopni. Dodatkowo wyczyszczone i przesmarowane. Kręcą się bez zająknięcia.
Konstrukcje foteli zostaną jeszcze wzbogacone dodatkowymi poprzeczny wzmocnieniami. Niestety po południu przegoniła mnie z ogródka powtórka z rozrywki. Zaczęło lać. Podobno w czwartek ma przestać. Chyba zbuduję jakiś dach koło domu, albo szopę z zapasowych profili.
Ciekawe ile by mi dowalili kary we Włoszech za konstrukcję bez zezwolenia 🙁
etapy prac: