izolacja termiczna i akustyczna drzwi kabiny kampera
Teraz czas by wziąć się za kabinę. A raczej jej wygłuszanie. Na pierwszy strzał poszły drzwi. Kawał pustej blachy i masakra jeśli chodzi o akustykę. Kto ma takiego vana, to wie, że jakością dźwięku to one nie grzeszą. Jeśli ma jakiś sprzęt dobrze grać, to absolutnie musiałem coś z tym zrobić. Oryginalne głośniki i radio dosłownie wyleciały na śmietnik. W ruch poszły maty wygłuszające. Drzwi wewnątrz wykleiłem 2 rodzajami mat. Oczywiście przed założeniem boczków zaizolowałem całe drzwi alufoxem. Następnie wziąłem się za progi. One również musiały zostać wygłuszone, ale alufoxa dostaną dopiero jutro. Dziś zimno i ciemno. Następnym etapem będzie wygłuszenie reszty przedniej części kabiny i kiedyś części pod deską rozdzielczą. W tym roku chyba mi się już nie będzie chciało. Zresztą kamperowanie zimą pokaże, czy na pewno trzeba to zrobić.
Jakby ktoś pytał, to nagłośnienie będzie miało 8 głośników (4 pary) + subwoofer i oczywiście wzmacniacz 300W. Część już gra. Po co tyle? Bo lubię dobrą jakość dźwięku. TV nie oglądam, ale muzyki słucham 🙂
Jeden komentarz
Andrzej
Witam
przeczytałem w tym poście:
Drzwi wewnątrz wykleiłem 2 rodzajami mat. Oczywiście przed założeniem boczków zaizolowałem całe drzwi alufoxem. Następnie wziąłem się za progi. One również musiały zostać wygłuszone, ale alufoxa dostaną dopiero jutro.
ale nie podałeś jakie 2 maty i jak zrobiłeś progi.
Czy pozostałe profile drzwi np wokół szyby zaizolowałeś ?
Pozdrawiam