
między Glencoe, a Fort William – miejscówka dla kamperów i nie tylko…
Wczoraj dotarliśmy do ciekawego miejsca i zostaliśmy na noc. Oczywiście nie tylko my. Oprócz nas było kilkanaście innych aut i namiotów. W większości niższych do 2,3m, bo jest belka, a dla większych kamperków jest tylko 2 miejsca. Oba zajęliśmy my. W niższej części parkingu było jednak sporo innych aut i mikro kamperków, a także kilkanaście namiotów. Takie darmowe pole namiotowe. Rano jeszcze niektórzy śpią inni pojechali. My też opuszczamy to miejsce. Dziś też jest dzień i trzeba coś zobaczyć.
Gdyby ktoś chciał przystanąć, to warto. Można nawet łowić ryby i nie potrzeba zgody, bo niby jezioro, ale łączy się z morzem, więc tylko łapać.
56°44’29.7″N 5°12’23.2″W
56.741574, -5.206432
jeszcze z wczorajszego grillowania
ludziska powoli szykują się do snu, niby późno, księżyc wyszedł, a jeszcze w miarę jasno…
namiotów jak grzybów po deszczu
za tą górką są jakieś satelity 😛
Ale my już opuszczamy to miejsce i jedziemy do…

