-
już dalej na północ na kołach się nie da – Dunnet Head
Minąłem półmetek trasy NC500. Oczywiście jeśli tak można powiedzieć. Podążałem do Thurso i planowałem tam zostać ze 2 dni, ale pogoda się poprawiła. Pojawiło się słońce i zakręcili deszcz. Czego chcieć więcej od życia. Jeśli mam zwiedzać, to lepiej przy takiej pogodzie niż gdy leje i leje.
Wyruszyłem więc z mojej miejscówki w kierunku miasta i wschodniego wybrzeża. Muszę Wam coś zdradzić. Trasa NC500 na pewno jest warta przejechania, ale jeśli nie macie dużo czasu, to lepiej poświęcić go jak najwięcej na zachodnią część. Wschodnia od ok. połowy północnej części to trochę
-
urokliwa miejscówka w Rhiconich i zonk w Kinlochbervie
Ciągle pada… tralala la la laaa laaaaaaa. No a ja nadal twardo podążam na północ. W sumie do deszczu można się przyzwyczaić. A co. Postanowiłem, że skoro pada, to jadę aż znajdę zasięg internetu i zostanę tam, aż przestanie padać, albo znajdę miejsce gdzie nie pada i internet nie będzie potrzebny 🙂
Zawsze to jakiś plan. Jest tylko jeden problem. Wg map zasięgu tutejszych sieci internetu ma nie być przez pół trasy NC500. Dopiero gdzieś we wschodniej części ma być cywilizacja. No tak, na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja. Gdzieś to już słyszałem 😀
-
pędzę i nie mogę się zatrzymać, od Skye do Ullapool
Całe szczęście, że trasę NC500 już częściowo przejechałem wcześniej i okolice miejscowości jak Applecross, Shieldaig, Gairloch, Pooleve odwiedziłem wcześniej. Mam tam kilka ślicznych miejscówek, które tak przy okazji już są naniesione na mapie. Opis znajdziecie tutaj: Applecross i NC500
A mapa z miejscówkami nadal w trakcie prac. Ale można już dołączyć do mojej grupy na FB: Darmowe miejscówki toscaneraTym razem chciałem być w tych okolicach, ale pogoda jaka była, wiecie, bo pisałem wcześniej. Po prostu non stop lało, a sprawdziłem w internetach i pogodynkach, że od Ullapool na północ nie pada. No, więc sami zgadnijcie. Postanowiłem