-
ponad 1500 dni w drodze, ponad 1,5 tysiąca dni kamperowego życia
W połowie lutego minęło mi jakoś 1500 dni od momentu, gdy niemal 5 lat temu wyruszyłem na … 3 – 6 miesięczną podróż kamperem. A to znaczy, że podróżowanie kamperem, a właściwie kamperowe życie trochę mi się przeciągnęło. 🙂
Nie będę tym razem robił żadnego podsumowania, albo dzielił się planami na kolejne lata. Życie jak zawsze weryfikuje pewne plany i czasem można być z tego powodu złym, lub nie, ale gdy spojrzymy na całość z pewnej perspektywy, to okazuje się, że
-
plany na kolejny rok kamperowych podróży na pełny etat
Można powiedzieć, że mamy lato już pełną gębą, bo i kalendarzowe się wreszcie też zaczęło. Nic oczywiście nie trwa wiecznie, więc i ono przeminie. Nastanie jesień, później zima. To znaczy, że dalsze podróżowanie na pełny etat za słońcem będzie oznaczało ruszenie na południe. Tym razem na zimowanie planujemy udać się na Bałkany ale nie tylko. W planach jest również Turcja, Gruzja, ale nie tylko te kraje. Sporo przed nami, a więc czas podzielić się naszymi planami i z Wami. Może ktoś będzie chciał dołączyć swoim kamperkiem, ktoś się z nami spotkać po drodze… 🙂
Skellig Michael – wyspa w Irlandii, gdzie kręcili
-
1,5 roku w podróży – czas na podsumowania
Chyba czas na jakieś malutkie podsumowanie.Miało być pół roku albo rok po Europie. Plany jak zwykle są tylko planami. Osobiście spodobało mi się takie podróżowanie. w końcu stuknęło 1,5 roku w podróży. To już kawałek czasu. Oszacowałem, że przez te 1,5 roku złomek przejechał ok. 30 tys. kilometrów. Wydatków w kolejnym półroczu, czyli 1 połowa 2016 roku jeszcze nie podliczałem. Ale zrobię to. Kiedyś.
Ok 30 tys. Czy sporo czy nie? Nie wiem. Sporo tych kilometrów często w koło tzw komina. Czyli będąc w jakimś fajowym miejscu po prostu się turlało z miejsca na miejsce, żeby poznać wiele fajnych miejsc. Jak pogoda była tragiczna, to stało się w miejscu i nos w laptopa. Jedyne wypady to serwis i zakupy. Czasem sporo mil czy kilometrów do jakiegoś miasta.
Najgorszy okres to chyba zimowe huragany w Walii i Szkocji w okresie zimowym 2015/2016. Stało się w miejscu, a paliwo jednak się zużywało cały czas. Czy to ładowanie akumulatorów, czy grzanie. Okres styczeń-marzec nie był łatwy, mało mil, ale paliwo szło na grzanie i ładowanie non stop. Sporo więcej niż analogiczny okres w IT rok temu. No ale różnica ok. 7-8 równoleżników, więc słońca niewiele.