Złomek van Dakar – szafka kuchenna, montujemy zlew i kuchenkę Amica

Miałem się brać za kończenie łózka i jakieś szafki w garażu, ale zaletą budowania własnego projektu jest to, że mogę robić to na co akurat mam ochotę. A akurat odebrałem przesyłki z Polski, w których między innymi przyszła płyta kuchenna Amica. Taka sama jak w Złomku Pierwszym i akurat miałem już blat, postanowiłem wziąć się wczoraj za kuchnię. 🙂

Projekt kuchni już leżał gotowy, jednak nie chciało mi się rozbierać w poprzednim szafki, aby pomierzyć dokładnie jakie muszę mieć otwory pod płytę Amica oraz zlew. Zlew chciałem kupić znów ten sam, bo jest bardzo wygodny, głęboki i z fakturą lnu czy tam satyny, czyli nie widać zarysowań i zabrudzeń. Jednak nie znalazłem już tego samego modelu.

Kupiłem inny, o niemal podobnych wymiarach, a jednak większy, bo miejsce na kran lub krany, bo woda filtrowana tutaj również będzie, jest w jego rogach, a nie z boku. W sumie na plus, bo zlew jest obszerniejszy. O kuchni pisał nie będę, bo jest to ta sama płyta 2 palnikowa Amica, na gaz, z dyszami dla LPG.
Pod płytą i zlewem będzie jeszcze dość obszerna szafka oraz miejsce na lodówkę podblatową z osobnym zamrażalnikiem. Fotkę lodówki już wstawiałem kilka wpisów wcześniej.

przerwa na kawę i pyszne ciasto marchewkowe 🙂

Co jeszcze? Blat roboczy będzie rozwiązany identycznie jak w poprzedniku, czyli składany na bocznej ściance i będzie wielkością na całą szerokość odsuwanych drzwi z lekkim ukosem do małej szafki za fotelem pasażera. To dało kawał kuchni, więc jako sprawdzony i bardzo praktyczny patent przenoszę go również do #zlomekvandakar

Będzie trochę mniej miejsca na wysokości foteli 2-go rzędu, bo w poprzedniku foteli nie ma, ale dla jednej osoby spokojnie wystarczająco. Na wczoraj tyle. Dziś po napisaniu wpisu, skończę pić kawę i biorę się za kolejne prace. Co dziś będę robił?

Już niebawem się dowiecie 🙂