projekt: anty rajd Paryż – Dakar, część 1
Anty rajd? I do tego Paryż – Dakar? O co chodzi? Co ten #toscaner znów wymyślił? No więc jeśli pamiętacie, rok temu wymyśliłem plany na zimowanie 2017/2018, w których to były kraje jak Maroko, Sahara Zachodnia, Mauretania, Senegal i jeszcze coś tam. Tu jest link do tamtego wpisu z plany na najbliższe miesiące
Z czasem trochę te plany się nam zweryfikowały i dotarliśmy jedynie na krótko do Maroko. Można powiedzieć liznęliśmy Afrykę i przydałoby się więcej. Więcej przypraw, więcej daktyli, więcej słońca, piasku i cieplejszej wody.
No ale dobra, przecież Afryka, to były zeszłoroczne plany, a zimowanie 2018/2019 przecież już niby mamy zaplanowane. Tu zresztą pisałem o nich 23 czerwca:
plany na kolejny rok kamperowych podróży na pełny etat
No dobra, mamy plany zeszłoroczne, nie do końca zrealizowane, oraz te na obecny zimowy sezon. No to skąd nagle pomysł z rajdem, znaczy anty rajdem Paryż – Dakar? I co znaczy anty rajd? No dobra, zacznę od tego. Rajd jak to rajd, czyli wszyscy pędzą na złamanie karku, aby dojechać do celu najszybciej jak się da. No a teraz na logikę anty-rajd, to by było coś dokładnie odwrotnego, czyż nie? Czyli najwolniej jak się da. 🙂
No to już wiecie. Od zawsze wspominałem, że Bałkany będą na 80%, a na pozostałe 20% realizacja zeszłorocznych planów. No może z pominięciem niebezpiecznych aktualnie krajów. Czyli Dakar jak najbardziej realny. A jeśli Dakar, to przecież i Paryż. No jakby nie było ze Szkocji po drodze. Czyli od Szkocji do Paryża w kilka dni, prom, no i dalej startujemy z anty rajdem, aby do Dakar dojechać np. w lutym, lub marcu 2019. Na tą chwilę jest to tylko pomysł, któremu daję 20%. Na 80% nadal jedziemy na Bałkany, do Turcji i Gruzji.
Czyli wróciliśmy do rozważań na temat zimowania w Afryce i to dość poważnie. Znaczy niepoważnie. No ale zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂
A przynajmniej rozpatrując taką opcję robię podsumowanie co by było dobrze mieć w takim kamperze. Na pewno jeszcze lepsze zawieszenie. Napęd 4×4 by się przydał, no ale wiem, że sporo kamperów już po Afryce jeździ, a większość to przedni napęd. No ale co jeszcze. Z uwagi na to, że w Afryce z pitną wodą jest różnie, na pewno montowałbym filtr osmozy, no i większe zbiorniki. Może nawet 250-300 litrów wody. Tak w razie W. Pasowałoby jeszcze odgracić kampera i wyrzucić trochę niepotrzebnych rzeczy. No i na koniec może zamontować jakąś małą klimę, która ruszy z paneli słonecznych. To akurat jest wykonalne, bo na aucie tych rozmiarów jestem w stanie upchać do 900 W paneli. No ale techniczną stronę opiszę w kolejnej części.
Teraz jeszcze wrzucę mapki ile to kilometrów by nas czekało do przejechania rozdzielając tą trasę na etapy. A bardziej trasę od Szkocji. Oczywiście po samym Maroko pokręcilibyśmy się „w koło komina” w okolicach gór Atlas, Marrakeszu, aby zobaczyć wszystko co warte zobaczenia. Kiedy byśmy wyruszali? No jak najszybciej. Znaczy no jak wakacyjne szaleństwo na kontynencie minie i ludzie wrócą do chałup. Zrobi się luźniej na drogach, ceny spadną i darmowe miejscówki będą puste. Czyli no jesienią. Dobrze by było we wrześniu. Jeśli oczywiście zmienią się proporcje i 20% zbliży się choć trochę ku min. 51% 🙂
Dość szybki wyścig w stronę Paryża. Możliwe, że pominiemy Walię jadąc w tę stronę. Będzie to zależeć od tego z której strony Szkocji wyruszymy. Zachodniej czy wschodniej.
No i startowalibyśmy w stronę Dakar, najwolniej jak to możliwe 🙂
Czyli mamy teraz jeszcze alternatywę dla Bałkanów. Od czego zależy wybór opcji? Na pewno od wielu przygotowań. Na pewno finansów i jeszcze wielu innych rzeczy. W części 2 „projekt: anty rajd Paryż – Dakar” napiszę więcej o planowanych kosztach oraz sprawach technicznych i około kamperowych.
Zapraszam do subskrypcji, aby być na bieżąco. Wystarczy wpisać email w okienku „Subskrypcja”.
5 komentarzy
Tomek
Zakładając, że chciałbyś wcisnąć 900W PV, np. 3x moduł 300W. Jaki regulator ładowania zastosować? Szeroko polecany Tracer ma max. 40A, co przy 12V to za mało.
Czyli inny regulator, a może zrobić instalację 24V?
Wtedy chyba dochodzi problem ładowania z altka, bo istniejąca ma 12V, czy może zatem jakiś moduł ładowania 12->24V?
A może trochę naokoło i zasilać z 12V po włączeniu silnika, przetwornice 230V i ładowarkę 24V. Sprawność pewnie nie najwyższa, ale… mamy 900W solara i tak 🙂
toscaner
24V odpada. Zostaje 12V instalacja. To nie ma sensu w moim przypadku. Zrobiłbym podział paneli 2 x 450W, 2 x Tracer 40A, 2 x 200Ah akumulatory. Do tego ładowarka oczywiście i alternator oraz agregat. Teraz pytanie, czy Tracery się nie pogryzą? Odpowiedź: nie wiem, ale zakładam, że nie.
Tracer + ładowarka impulsowa plus przetwornica plus alternator się nie gryzą. To czemu miałby się Tracerem gryźć? 🙂
Wszystko poza 900W paneli mam, czyli i 2 aku i dwa Tracery i sporą ilość paneli, ładowarkę, więc pewnego dnia zrobię po prostu test. W ostateczności będą miał dwa odseparowane układy: 450W panele + Tracer 40A + 200Ah i będą sobie pracowały niezależnie zasilając jeden np. lodówkę i graty, drugi tylko klimę. Lub dla klimy 600W, 40A oraz jeden 200Ah, a dla reszty kamperowej instalacji 300W + 40A Tracer + 200Ah. 🙂
O wszystkim będę pisał niebawem. Sam jestem ciekaw co wyjdzie. 🙂
Józek
Ja mam Tracera 30 i nie jestem z niego zadowolony, strasznie oszczędza ładowanie aku. Proponuję innej firmy.
toscaner
Co znaczy, że strasznie oszczędza ładowanie aku?
Ja mam Tracer MPPT 40A i rewelacja
Tomek
Apropo samej klimy to mam Frala FSC03. Zużywa wg producenta 360W, watomierzem po pół minuty jest około 330W.
U mnie chłodzi kawalerkę na poddaszu o kubaturze 60m3, szału nie ma z temperaturami, ale robi komfort. W taki dzień jak dziś miałbym 29C w domu, a mam około 24-25C.
Przypuszczam, że w kamperze taka moc będzie wystarczająca.
Ktoś na forum camperteam, pisał, że można zrobić box na nią, bodajże, żeby zasysała powietrze z dworu, żeby nie robić podciśnienia.
Druga klima jaka mam to Trotec 3550Pro, dwururowa, z zamkniętym obiegiem ciepłego powietrza. Teoretycznie miało by to wykluczyć efekt podciśnienia, ale nadal ono występuje, ale do kampera to ona za duża troche raczej.