
szaro, buro i ponuro, może czas opuścić tą wyspę…
Leje i leje, więc nuda. Fotki też nie wyjdą jakieś rewelacyjne, więc mało pstrykam. Ostatnie dni pogoda była typowo barowa. Niewiele jeździliśmy, a prom zarezerwowany na poniedziałek…
Postanowiliśmy, że skoro i tak szału nie ma to chociaż pojedziemy gdzieś, gdzie będzie jakiś zasięg internetu i chociaż nadrobię trochę mojego bloga i na szybko zobaczę co jeszcze warto zobaczyć. A później? Pewnie znów NC500 i może Szetlandy 😛
Zobaczymy.
niewiele fotek, ale pokazują trochę jaki mamy klimat
teraz rozumiem sens istnienia tych budek, tu nie ma innego zasięgu
kemping, który widzieliśmy wcześniej
wracamy tam gdzie zasięg
nadal szaro i ponuro
to są kukły
leje, ale owcom to nie przeszkadza, a może dlatego łażą po drodze
wpadamy na zakupy do miasta, znów wita nas pomnik krowy

