-
Grzyby, grzybki, grzybobranie
Kącik VanElli.
Ponoć ludzie dzielą się na tych, co lubią zbierać grzyby i takich co lubią je jeść. Ponoć… Ja tam podziałami się nie zajmuję, nie interesują mnie one ale za to grzybki jak najbardziej. Uwielbiam je zbierać i jeść. I wiem, że grudzień to niekoniecznie pora na pisanie o grzybach, no chyba, że mówimy o grzybach z kapustą albo w uszkach do barszczu. A ja sobie piszę teraz, bo po prostu mam czas. Muszę w tajemnicy przyznać, że czasami
-
Cmentarze i nekropolie
Kącik VanElli
Uwielbiam odwiedzać nietypowe i mniej oczywiste turystycznie miejsca. Forty, fortece, bunkry, opuszczone budynki, dawne opactwa, pozostałości zamków, rożne ruiny oraz oczywiście cmentarze. Dzisiaj będzie o cmentarzach właśnie, a o pozostałych miejscach innym razem. A nazbierało się ich całkiem sporo.
W zasadzie nie wiem co jest dziwniejsze, czy to, żenaprawdę lubię odwiedzać nekropolie czy bardziej to, że szukając zdjęć do dzisiejszego wpisu znalazłam ich kilkaset. Kilkaset różnych ujęć cmentarzy. Przyznam szczerze, że sama się zdziwiłam, że mam ich aż tyle. Było mi ogromnie trudno wybrać kilka najfajniejszych, jeśli oczywiście można mówić o ‚fajności’ w przypadku takich zdjęć. Więc niech będzie najlepszych, aczkolwiek część jest sprzed dobrych paru lat, a co za tym idzie, jakość nie jest najlepsza. Chciałam również dopisać trochę o kaplicach czaszek czy ossuarium, w końcu to też bardzo pokrewna tematyka, ale doszłam do wniosku, że to już zdecydowanie za dużo jak na jeden raz. Takie miejsca jednak trzeba dawkować.
-
500 dni i nocy w kamperze
Kącik VanElli
Nie odliczałam, żeby nie było 🙂 Od liczenia w naszym podróżniczym duecie jest kapitan pojazdu Robert i to właśnie on mnie niedawno oświecił, że pół tysiąca nocy w mobilnym domku już za mną.
I jak to baba, zaczęłam sobie analizować troszkę i takie podsumowanie mi wyszło.
Prawdę mówiąc to nie spodziewałam się, że aż tak bardzo spodoba mi się kamperowe życie. Ogólnie przeczuwałam, że życie w ciągłej trasie i drodze jest dla mnie, ale jednak życie w podróży na pełny etat to coś innego niż nawet kilkumiesięczny trip, z którego się jednak kiedyś wraca do określonego środowiska.
-
Ostatni port statku Titanic
Kącik VanElli
Obstawiam, że tragiczną historię Titanica wszyscy znają. Pierwszy a zarazem jego ostatni rejs rozpoczął się w irlandzkim Cobh. W zasadzie ten doskonale znany liniowiec wypłynął z Southampton, ale to właśnie Cobh był ostatnim przystankiem przed wypłynięciem na wody Atlantyku w kierunku Nowego Jorku.
-
Neolityczne kopce – odwiedzamy Balnuaran of Clava
Kącik VanElli
Uwielbiam odwiedzać mniej oczywiste i nietypowe miejsca. Od kilku miesięcy przebywamy w Szkocji a takich punktów jest tutaj pod dostatkiem. W ostatnim czasie odwiedziliśmy fascynujące miejsce jakim jest Balnuaran of Clava, które znajduje się w okolicach Inverness.
-
Predjama czyli zamek w skale
Kącik VanElli.
Predjamski Grad wygląda jak doklejony w programie graficznym. Uważam go za jedną z perełek Słowenii, na żywo wygląda równie niesamowicie jak na zdjęciach. Zamek Predjama położony jest w rejonie krasu słoweńskiego, w niewielkiej wiosce, dosłownie 9 km od innej, bardzo znanej atrakcji jaką jest jaskinia Postojna.
-
Chorwacki Hum czyli najmniejsze miasto świata
Kącik Vanelli.
Chorwacki Hum czyli najmniejsze miasto świata.
Przynajmniej według księgi rekordów Guinnessa. Hum położony jest na Istrii, największym chorwackim półwyspie, gdzie kryje się wiele uroczych miasteczek. Jak zresztą wszędzie w Chorwacji oraz na całych Bałkanach. -
Cramond Village – idealne miejsce na relaks niedaleko Edynburga
Kącik VanElli…
W Szkocji spędziliśmy sporo czasu. Zarówno w górach jak i stolicy Szkocji Edynburgu. Wiele osób przebywając w Edynburgu skupia się tylko na jego atrakcjach, całkowicie pomijając bliskie okolice. Tymczasem znajdująca się dosłownie rzut beretem od stolicy Szkocji Cramond Village, ma naprawdę sporo do zaoferowania.